W XXIV kolejce wszyscy nasi czwartoligowcy zagrają u siebie. najciekawsze spotkanie zostanie rozegrane w sobotę o godz. 17 na stadionie przy ul. Limanowskiego. Zapowiadają się emocje, mimo iż drużyny zajmują odległe miejsca w tabeli. Faworyzowany Raków może mieć problem z wygraną. - Przed meczem z Victorią mamy spore kłopoty - przyznaje trener Andrzej Samodurow - W tygodniu większość zawodników zdawała maturę i prawie nie trenowali. Kilku grało w mistrzostwach szkół pedagogicznych, które odbyły się w Częstochowie. Dochodzą jeszcze kontuzje.
Podobne zmartwienie mają w Victorii. Z tego klubu trener WSP Waldemar Mroczek także powołał zawodników na mistrzostwa pedagogów. - Do tego meczu podchodzimy jak do każdego - mówi prezes Victorii Roman Ginda - Praktycznie spadliśmy już do ligi okręgowej. Gramy więc tylko o honor.
Przed własną publicznością zagrają również KS Włodar, który w sobotę o godz. 17 będzie podejmował Czarnych Sosnowiec i Lotnik Goliard Kościelec. Podopieczni trenera Jana Teodorczyka zmierzą się w niedzielę o godz. 17 z Bobrkiem Karb Bytom.
Dla walczących o utrzymanie w trzeciej lidze piłkarzy MKS Myszków wyjazdowe spotkanie w Gliwicach z tamtejszym Piastem, będzie niezwykle trudne. Sobotni rywal jest liderem tabeli i wszystko wskazuje na to, że zespół ze Śląska awansuje do II ligi.
Co prawda przed tygodniem, występujący po raz pierwszy pod wodzą Krzysztofa Kołaczyka, MKS wywalczył trzy punkty ze Skalnikiem Gracze, ale trudno się spodziewać, by naszym trzecioligowcom udało się powtórzyć ten sukces. Nieco optymizmu może dodać wzmocnienie linii obronnej, gdyż do składu po dłuższej przerwie powrócił doświadczony Piotr Wysocki.