Najlepszym zawodnikiem Widzewa w rundzie wiosennej jest Piotr Włodarczyk, który w niedzielę skończył 26 lat. Do Łodzi trafił z Auxerre, gdzie przegrał rywalizację z reprezentantami Francji - Djbrillem Cisse i Olivierem Kapo oraz Senegalczykiem Khalilou Fadigą. Jesienią zdobył tylko dwa gole, zaś wiosną - już pięć.
Karierę rozpoczynał w KP Wałbrzych, później występował w Legii Warszawa, Ruchu Chorzów i Śląsku Wrocław. Pochodzi z usportowionej rodziny - jego siostra Urszula jest najlepszą polską siedmioboistką, medalistką mistrzostw Europy. - W sporcie osiągnęła więcej ode mnie, ale postaram się jej dorównać - mówi piłkarz Widzewa.
Włodarczyk też miał być lekkoatletą, ale w piątej klasie szkoły podstawowej postawił na piłkę nożną. - Poza tym lubię grać w tenisa ziemnego, choć ostatnio nie mam na to czasu - dodaje. Od czterech miesięcy widzewiak ma więcej zajęć, bowiem musi opiekować się synem Szymonem. Włodarczyk: - Na szczęście jest bardzo spokojnym dzieckiem, więc nie muszę wstawać w nocy.
Hobby najskuteczniejszego zawodnika Widzewa to sport i internet, przy którym spędza coraz więcej czasu.