Kibice Jasolu Rzeszów z uwagą analizują prognozy pogody, pogody która była powodem odwołania spotkań z Dark Dogiem i Stalą Strabag. W niedzielę w ramach odrabiania ligowych zaległości Jasol ma się zmierzyć właśnie z zespołem z Gorzowa. Będzie to pierwszy od czterech lat pojedynek tych zespołów. Przerwa spowodowana była tym, że od 2000 roku rzeszowianie występują na drugim froncie. Od tego sezonu gorzowianie także rywalizują w niższej klasie.
16 maja 1999 roku, bo wtedy oba zespoły po raz ostatni rozegrały w Rzeszowie mecz, zadebiutował przed rzeszowską publicznością Czech Bohumil Brhel. Niedzielne spotkanie będzie premierowym występem Brhela w tym sezonie na rzeszowskim torze. Czech podobnie jak Jasol ma pecha do aury. W minioną niedzielę stawił się na mecz z Dark Dogiem, który się nie odbył. Bob następnie udał się do Szwecji, gdzie na inaugurację Elitserien jego Valsarna Hagfors miała rywalizować z Smederną w Eskilstunie. Niestety i tym razem górą była złośliwa aura i Czech musiał wrócić do kraju.
Natomiast 1 maja w Allsvenskan (szwedzki odpowiednik polskiej I ligi) zadebiutować miał Maciej Kuciapa w barwach Lejonen Gislaved. Jego zespół walczył z Bysarną w Visby [miasteczko położone na wyspie Gotlandia, dop. red]. W Lejonen Gislaved startuje także Robert Flis ze Stali Strabag Gorzów, on jednak nie był zakontraktowany na mecz z Bysarną. Swoją formę już w sobotę w Częstochowie w turnieju dobroczynnym o Puchar Gorących Serc sprawdzą także Piotr winiarz i Karol Baran. W imprezie tej będą rywalizować m.in. z Sebastianem Ułamkiem, Robertem Dadosem, Wiesławem Jagusiem, czy Rune Holtą.
Po fatalnym dla Gorzowa minionym sezonie zakończonym degradacją z ekstraligi, działaczom Stali udało się pozyskać nowych mecenasów. Sponsorem strategicznym drużyny została austriacka firma Strabag, zajmująca się budową autostrad. W przerwie zimowej z zespołu odeszli Piotr Świst (do Zielonej Góry), Mariusz Staszewski (do Rybnika). Zrezygnowano także z usług zawodników zagranicznych: Czecha Lukasa Drymla, Duńczyka Jespera B. Jensena oraz Anglika Joe Screena. W ich miejsce pozyskano Szwedów Niklasa Klingberga oraz Magnusa Zetterstroema. Ten pierwszy już w swoim pierwszym wyścigu meczu Stal - WKM miał upadek i złamał lewą nogę Stalowcy szybko zatrudnili kolejnego Szweda, Daniela Nermarka. 26 latek w meczu z RKM, będącym jego debiutem w lidze polskiej, wywalczył 10 punktów.
Zespół bez gwiazd, oparty na dwóch obcokrajowcach, doświadczonych Piotrze Paluchu i Robercie Flisie oraz nadziei gorzowskiego speedwaya Pawle Hlibie, odważnie poczyna sobie w tym sezonie. Podopieczni Stanisława Chomskiego zwycięsko zakończyli pojedynki w Rawiczu i u siebie z Lublinem i Warszawą. Pierwszej porażki doznali na swoim torze w ostatniej kolejce z RKM. Teraz mają chrapkę na wywiezienie punktów z Rzeszowa. Najlepszym tego dowodem jest fakt, że gorzowianie ściągają do Rzeszowa obydwu Szwedów. We wtorkowej, inauguracyjnej kolejce szwedzkiej Elitserien Nermark w zwycięskim meczu z aktualnym mistrzem Rospiggarna zdobył dla Vargarny 13 punktów i dwa bonusy. Natomiast popularny "Zorro" 11 punktów, a jego Masarna pokonała na wyjeździe Vastervik, zespół Tomasza Golloba.
Niedzielny mecz rozpoczyna się o godzinie 17. Sędziuje Leszek Demski z Ostrowa. Bilety są w cenie: 15 zł normalny i 7 zł ulgowy.
Awizowany skład Stali: 1. Robert Flis, 2. Daniel Nermark, 3. Magnus Zetterstroem, 4. Michał Rajkowski, 5. Piotr Paluch, 6. Kamil Brzozowski, 7. Paweł Hlib.
Skład Jasolu: 9. Piotr Winiarz, 10. Karol Baran, 11. Rafał Wilk, 12. Bohumil Brhel, 13. Maciej Kuciapa, 14. Marian Micał, 15. Paweł Miesiąc, 16. Łukasz Golonka.
Zdaniem trenerów
Grzegorz Kuźniar
Jasol
Jedziemy u siebie, trzeba więc wygrać mecz i poprawić dorobek punktowy. Nasz przeciwnik dysponuje wyrównanym skladem, ale na pewno jest do pokonania. Chłopcy nie mieli ostatnio zbyt wielu okazji do pojeżdżenia i to jest w tym momencie nasza największa bolączka. Mam jednak nadzieję, że pogoda wreszcie dopisze i to my zwycięsko zakończymy mecz ze Stalą.
Stanisław Chomski
Stal Strabag
Przyjeżdżamy z dwoma Szwedami i będziemy walczyć o jak najlepszy rezultat. Ostatnie spotkanie z Rybnikiem pokazało, że stać nas na wyrównane boje nawet z najsilniejszymi w tej lidze. Gdybyśmy nie pogubili głupio kilku punktów, pokonalibyśmy RKM. Dysponuję wyrównanym składem, pięcioma zawodnikami, którzy dają z siebie wszystko. Na pewno stworzymy ciekawe widowisko, a wygra lepszy.
Ostatnio w Rzeszowie
16 maja 1999
KKER STAL RZESZÓW 42
PERGO GORZÓW 48
* Rzeszów: Świst 9 (2,3,2,1,1), Wilk 7 (1,2,0,1,3), Trojanowski 4 (1,2,1,u), Brhel 9 (3,1,2,-,3), Screen 11 (1,3,1,3,d,3), Pietraszek 1 (0,-,-,-,1), T. Rempała 1 (0,w,1,0).
* Gorzów: Okoniewski 11 (3,3,3,2,d), Poważnyj 0 (0,0,-,-), Bajerski 9 (0,1,3,3,2), Paluch 5 (2,2,1,d,d), Jonsson 11 (2,1,3,3,2), T. Ćieślewicz 6 (3,0,0,2,1), Cegielski 6 (2,2,2).
NCD: Rafał Okoniewski 69,86 (IV). Widzow: 5 tys.
Minione dziesięć lat
Rzeszów - Gorzów
1999: 42:48
1998: 51:39
1997: 45:45
1996: 42:48
1995 : 52:38
1993: 45,5:44,5