Siatkarze AZS PW o krok od elity

Hala Riviery będzie dziś pękać w szwach. Jeżeli siatkarze Politechniki wygrają decydujący mecz finału z Górnikiem Radlin, to awansują do ekstraklasy.

Dawno już w Warszawie nie było tylu siatkarskich emocji, bo dawno też stolica nie miała swojego zespołu w męskiej ekstraklasie. Trzy lata temu Legia spadła do Serii B i sekcja została rozwiązana. Ostatnio Stolarka Wołomin musiała oddać miejsce w elicie z powodu kłopotów finansowych. Wydawało się, że długo jeszcze stołeczni kibice nie zobaczą na żywo najlepszych drużyn w kraju.

Tymczasem już dziś może się okazać, że w przyszłym sezonie do Warszawy znów przyjadą takie ekipy, jak Mostostal i AZS Częstochowa. Stanie się tak, jeśli Politechnika wygra w piątym meczu finału z najtrudniejszym w tym sezonie rywalem - Górnikiem Radlin. To właśnie ten zespół jako jedyny dwukrotnie pokonał stołeczną drużynę w rundzie zasadniczej, a w dramatycznym finale play off remisuje z nią 2:2, choć z powodu problemów organizacyjnych miało mu podobno nie zależeć na awansie.

- Atmosfera jest bardzo napięta dlatego, że spotkały się dwa równe zespoły - powiedział trener Lech Zagumny, który od lat związany jest z Politechniką i dziś poprowadzi ją w najważniejszym meczu kariery. Zamiast nerwów Zagumny i jego siatkarze już od kilku dni mogli przeżywać największy w historii sukces, bowiem po wygraniu w Radlinie sobotniego tie breaka mieli w niedzielę okazję na zakończenie meczu i całej rywalizacji. Warszawiacy przegrali jednak w piątym secie do 14.

Hala Riviery, w której nie przewidziano miejsca dla widzów i która z każdym meczem rozciąga się jak z gumy, przeżyje dziś największe chyba oblężenie w historii. - Tłumy? Dla mnie kibice mogą trzymać się lamp pod sufitem i nawet jeśli będzie przeszkadzało to w grze, nam będzie zależało tylko na zwycięstwie - mówi Zagumny.

W przypadku wygranej gospodarzy będzie to już jednak ostatni taki kłopot studenckiej sali, gdyż stołeczny zespół przeniesie się potem do wybudowanego niedawno nowego obiektu przy ul. Polnej. Rektorzy uczelni już teraz prowadzą rozmowy ze sponsorami, z czego wynika, że nikt nie dopuszcza myśli o niedostaniu się Politechniki do ekstraklasy.

Porażka w dzisiejszym meczu nie oznacza bowiem jeszcze końca marzeń o awansie. Pokonany finału play off Serii B zagra w barażach z Nysą, która zajęła przedostatnie miejsce w ekstraklasie.

Rywalizacja AZS PW - Górnik Radlin

runda zasadnicza: 2:3, 1:3

finał play off: 0:3, 3:1, 3:2, 2:3

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.