Liga angielska. 32. kolejka. MU - Liverpool 4:0

Liverpool Jerzego Dudka przegrał na Old Trafford z Manchesterem United aż 0:4. ?The Reds? od 4. min grali w dziesiątkę, sędzia podyktował przeciwko nim dwa rzuty karne, które wykorzystał Ruud van Nistelrooy. Dzięki wygranej MU zrównał się punktami z liderem tabeli Arsenalem, który tylko zremisował z Aston Villą 1:1.

Był to trzeci w tym sezonie mecz najsłynniejszych i najbardziej utytułowanych angielskich drużyn. W grudniu MU pokonał Liverpool na Anfield Road 2:1 po katastrofalnym błędzie Dudka, który na trzy miesiące skazał Polaka na ławkę rezerwowych. W marcu bramkarz reprezentacji Polski zrehabilitował się, zostając najlepszym piłkarzem finału Pucharu Ligi Angielskiej. "The Reds" pokonali "Czerwone Diabły" 2:0 i nawet Alex Ferguson chwalił Polaka, mówiąc, że ten bronił fantastycznie.

W sobotę Dudek nie miał nic do powiedzenia przy żadnej z bramek, tym bardziej że goście 86 min grali w osłabieniu. W 4. min Fin Sami Hyypiä sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Ruuda van Nistelrooya i sędzia Mike Riley, który w tym sezonie podyktował na Old Trafford już pięć rzutów karnych, i tym razem wskazał na "jedenastkę". Wyrzucił przy tym kapitana Liverpoolu z boiska. Karnego wykorzystał sam poszkodowany. Polak rzucił się w dobrą stronę, ale strzał był zbyt silny. Identycznie wyglądał gol na 2:0 dla MU, tylko tym razem to Chorwat Igor Bican sfaulował na polu karnym Paula Scholesa, a van Nistelrooy znów strzelił nie do obrony.

Mimo gry w osłabieniu - bez swego gwiazdora Michaela Owena kontuzjowanego w meczu Anglia - Turcja, piłkarze Liverpoolu długo walczyli o wyrównanie. Dudek bronił strzałów Ole Gunnara Solksjaera oraz Ryana Giggsa. Nie był jednak w stanie zatrzymać piłki, gdy Walijczyk z kilku metrów skierował ją do bramki po dośrodkowaniu Davida Beckhama. W ostatnich sekundach piłka kopnięta przez Solskjaera przeleciała między nogami Djimiego Traore i wpadła w krótki róg bramki Polaka. Było to najwyższe zwycięstwo MU nad Liverpoolem od 50 lat.

- Bardzo boli taka porażka. Boli mnie, piłkarzy, kibiców. Decyzja sędziego o wyrzuceniu w czwartej minucie naszego kapitana przesądziła o wszystkim. W tym momencie rezultat meczu był jasny. MU jest wystarczająco trudnym rywalem do pokonania w jedenastkę, a co dopiero w dziesiątkę - mówił po meczu menedżer Liverpoolu Gerard Houllier.

- Chwała Liverpoolowi za to, że w dziesiątkę tak długo stawiał opór i kontratakował. Nie byłem pewien wyniku do drugiego karnego Ruuda - przyznał sir Alex Ferguson. - Porażka z nimi w finale Pucharu Ligi Angielskiej bolała, ale muszę przyznać, że nie zamieniłbym na ten puchar dwóch wygranych z "The Reds" w Premier League.

Radość Szkota była tym większa, że punkty stracił Arsenal, remisując w Birmingham z Aston Villą 1:1 (samobójczego gola strzelił Kolo Toure), i "Czerwone Diabły" zrównały się w tabeli z "Kanonierami", którzy prowadzą dzięki lepszej różnicy goli. Oba zespoły spotkają się 16 kwietnia na Highbury.

- Nadzieja w tym, że MU czekają dwa trudne mecze z Realem Madryt. Gdy dojdzie do naszego meczu, będziemy bardziej wypoczęci - powiedział menedżer Arsenalu Arsene Wenger, którego zespół nie zakwalifikował się do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.

WYNIKI 32. KOLEJKI

MANCHESTER UNITED - LIVERPOOL 4:0 (1:0): van Nistelrooy (5., 65., obie z karnych), Giggs (78.), Solskjaer (90.)

BOLTON WANDERERS - MANCHESTER CITY 2:0 (1:0): Pedersen (32.), Campo (52.)

ASTON VILLA - ARSENAL 1:1 (0:0): Toure (71., sam.) - Ljungberg (56.)

CHARLTON ATHLETIC - LEEDS UNITED 1:6 (1:3): Euell (45., karny) - Kewell (12., 76.), Harte (34., karny), Viduka (42., 53, 56., karny)

MIDDLESBROUGH - WEST BROMWICH ALBION 3:0 (1:0): Christie (36.), Greening (76.), Nemeth (87.)

SOUTHAMPTON - WEST HAM UNITED 1:1 (1:0): Beattie (44.) - Defoe (83.)

TOTTENHAM HOTSPUR - BIRMINGHAM CITY 2:1 (1:0): Robbie Keane (7.), Poyet (88.) - Devlin (77., karny)

SUNDERLAND - CHELSEA 1:2 (1:0): Thornton (12.) - Zola (52.), Cole (85.).

EVERTON - NEWCASTLE UNITED 2:1 (1:1): Rooney (18.), Unsworth (65. karny) - Robert (40.)

W poniedziałek grają

FULHAM - BLACKBURN ROVERS

Najskuteczniejsi

21 - James Beattie (Southampton)

19 - Thierry Henry (Arsenal)

17 - Ruud van Nistelrooy (MU)

16 - Alan Shearer (Newcastle)

LICZBY KOLEJKI

1345

tyle dni musiał czekać walijski pomocnik Manchesteru United Ryan Giggs na kolejnego gola na własnym boisku. Ostatni raz trafił do siatki na stadionie Old Trafford w sierpniu 1999 roku

17.

kolejny rzut karny w barwach MU wykorzystał holenderski napastnik Ruud van Nistelrooy

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.