Houston Rockets bez trenera Tomjanovicha

Walczący o play off Houston Rockets muszą sobie radzić bez poważnie chorego trenera Rudy'ego Tomjanovicha. We wtorek przegrali w Seattle.

Lekarze stwierdzili u Rudy'ego Tomjanovicha rakotwórcze komórki w pęcherzu. We wtorek trener dwukrotnych mistrzów NBA (1994, 1995) po raz pierwszy w 11-letniej karierze trenera nie prowadził Rakiet podczas meczu. We wtorkowym spotkaniu z Seattle SuperSonics zastąpił go asystent Larry Smith. "Rudy T" powinien jednak niedługo wrócić do zespołu, być może nawet już w tym tygodniu. Będzie leczony bez operacji.

54-letni obecnie Tomjanovich przez 11 sezonów był koszykarzem zespołu z Houston, a po zakończeniu kariery pracował w tym klubie jako poszukiwacz talentów, asystent i wreszcie pierwszy trener. W USA jest znany przede wszystkim jako jeden z uczestników jednego z najbardziej dramatycznych zdarzeń w historii NBA. W 1977 roku jako zawodnik Rockets podczas meczu z Los Angeles Lakers próbował rozdzielać walczących koszykarzy i nadział się na straszliwy cios skrzydłowego Lakers Kermita Washingtona, który niemal pozbawił go życia. Przed trzema laty zdobył jako trener reprezentacji USA złoty medal olimpijski na igrzyskach w Sydney.

Bez Tomjanovicha Rakiety przegrały mecz w Seattle. - Nie umiem powiedzieć, czy to, co dzieje się z trenerem, miało wpływ na naszą grę, ale przecież to oczywiste, że myślimy o nim - mówił po meczu Steve Francis, który grał znakomicie - 23 punkty, 10 asyst, 9 zbiórek.

W Waszyngtonie trwa podobna walka Wizards o ósme miejsce w konferencji, ostatnie dające awans do play off. Jednak we wtorek zespół Michaela Jordana (23 punkty i 11 zbiórek, ale słaba gra w decydujących momentach) nadział się na najlepszy na Wschodzie zespół - Detroit Pistons. A dokładnie - na bloki i zbiórki najlepszego obrońcy NBA Bena Wallace'a. Pistons wygrali po dogrywce, a Wallace (kiedyś lekką ręką oddany przez menedżera Wizards do Orlando Magic) grał przez 50 minut i zanotował 20 zbiórek, 7 bloków i (jako bonus) sześć punktów. Zablokował m.in. pierwszy i ostatni rzut Jordana w meczu.

28-letni Wallace jest pierwszym koszykarzem od pięciu lat, któremu udało się w czterech kolejnych spotkaniach ligi NBA zebrać z tablic przynajmniej 20 piłek. Wcześniej takiej sztuki, w sezonie 1997/98, dokonał Dennis Rodman - inny były zawodnik Pistons, ale wówczas w barwach Chicago Bulls. Wallace oczywiście prowadzi w klasyfikacji zbiórek (średnia 15,1), wyprzedzając o 1,8 Kevina Garnetta.

- Brakuje mi przymiotników, żeby opisać to, jak gra teraz Ben. 50 minut na boisku, 20 zbiórek i 7 bloków - to nadczłowiek! - podsumował trener Pistons Rick Carlisle.

Tymczasem gwiazda Orlando Magic - Grant Hill - we wtorek przeszła czwartą w ciągu trzech lat operację prawej kostki. 30-letni skrzydłowy od czasu przejścia do Magic w 2000 roku zagrał tylko w ponad 40 z 246 meczów. Lekarze twierdzą, że będzie mógł wrócić na parkiet, ale tak naprawdę kariera koszykarza pasowanego kiedyś na następcę Michaela Jordana stoi pod dużym znakiem zapytania.

N Wtorkowe wyniki NBA: Boston - New Jersey 74:87, Washington - Detroit 90:94 (po dogrywce), Miami - Philadelphia 83:103, Minnesota - Memphis 96:80, Chicago - Atlanta 103:78, Dallas - Cleveland 114:93, San Antonio - New York 97:105, Utah - Denver 99:81, Sacramento - Golden State 117:91, Seattle - Houston 100:94.

Konferencja Wschodnia

Konferencja Zachodnia

Liderzy

Punkty

32,0 - Tracy McGrady (Orlando)

30,3 - Kobe Bryant (LA Lakers)

27,7 - Allen Iverson (Philadelphia)

26,6 - Shaquille O'Neal (LA Lakers)

25,9 - Paul Pierce (Boston)

Zbiórki

15,1 - Ben Wallace (Detroit)

13,3 - Kevin Garnett (Minnesota)

12,9 - Tim Duncan (San Antonio)

Asysty

8,6 - Gary Payton (Milwaukee)

8,6 - Jason Kidd (New Jersey)

8,2 - Stephon Marbury (Phoenix)

Bloki

3,03 - Theo Ratliff (Atlanta)

2,97 - Ben Wallace (Detroit)

2,91 - Tim Duncan (San Antonio)

Przechwyty

2,67 - Allen Iverson (Philadelphia)

2,39 - Doug Christie (Sacramento)

2,23 - Jason Kidd (New Jersey)

Straty

3,75 - Jason Kidd (New Jersey)

3,75 - Steve Francis (Houston)

3,64 - Paul Pierce (Boston)

Rzuty z gry (w proc.)

55,9 - Shaquille O'Neal (LA Lakers)

53,2 - Carlos Boozer (Cleveland)

52,9 - P.J. Brown (New Orleans)

Rzuty za trzy (w proc.)

44,4 - Wesley Person (Memphis)

44,1 - Bruce Bowen (San Antonio)

43,5 - David Wesley (New Orleans)

Rzuty wolne (w proc.)

92,0 - Allan Houston (New York)

91,4 - Ray Allen (Seattle)

90,6 - Steve Nash (Dallas)