Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na smartfony
- Mam sporą satysfakcję! Wiedziałem, że z lokalnymi zawodnikami można wygrywać i dziś wreszcie się to stało mówił na mecie Łaskawiec. - Cieszę się ze zwycięstwa etapowego, choć nie zapominam o moim głównym celu - przyjechałem tu, żeby stanąć na podium w generalce. Mój cel na najbliższe dni jest bardzo prosty - odrabiać cenne minuty, które straciłem w związku z ubiegłotygodniową awarią techniczną oraz konsekwentnie piąć się w kierunku podium.
To drugie w karierze etapowe zwycięstwo Łaskawca. Wcześniej Polak triumfował w 2011 roku na ostatnim etapie i skończył rajd na trzecim miejscu. Na Dakarze wygrywali też Rafał Sonik (quady) i Krzysztof Hołowczyc (samochody).
Poniedziałkowy etap z Tucuman do Cordoby był najdłuższy w tegorocznej edycji. Zawodnicy mieli do przejechania aż 593 km. - Łaskawiec od początku narzucił szybkie tempo i w pierwszej części odcinka prowadził na zmianę z Argentyńczykiem Lucasem Bonetto i reprezentantem RPA Sarelem Van Birjonem. Po pierwszej części Polak był trzeci. - Odcinek był bardzo szybki, mimo tego wielu zawodników wytrzymywało ostre tempo, a czołówka jechała bardzo kontaktowo. Rywalizacja jest bardzo zacięta, ale myślę, że dzięki temu możemy stworzyć show, które spodoba się kibicom - komentował Łaskawiec.
W drugiej części Polak objął prowadzenie i dojechał do mety przed Patronellim. Trzeci był Sebastian Husseini, a czwarty drugi z Polaków Rafał Sonik. Dzięki etapowemu zwycięstwu Łaskawiec awansował na piąte miejsce w klasyfikacji generalnej. Sonik jest trzeci, a prowadzi z dużą przewagą Patronelli. Do końca rajdu zostało pięć etapów.
