Chociaż najlepsi alpejczycy wystartują w pięciu konkurencjach, już od dawna najwięcej emocji wzbudza zjazd mężczyzn. Trasa w St. Moritz, obok stoków w Kitzbuehel i Bormio, zaliczana jest do najbardziej wymagających na świecie. Na starcie narciarze w ciągu 7 sekund osiągają prędkość 130 km/godz. - Tylko w Formule 1 zawodnicy potrafią startować z takim przyspieszeniem - twierdzi Bernhard Russi, który przygotowywał trasę.
Zjazd zapowiada się też jako wielki pojedynek dwóch austriackich gwiazdorów specjalizujących się w konkurencjach szybkościowych - Stephana Eberhartera oraz Hermanna Maiera. Zainteresowanie wzbudza zwłaszcza start tego drugiego. W styczniu wrócił na stoki po 18-miesięcznej nieobecności spowodowanej leczeniem złamanej nogi i zdążył już odnieść zwycięstwo w Pucharze Świata. Wcześniej Austriak trzykrotnie zdobywał Puchar Świata, był wielokrotnym mistrzem świata i olimpijskim. Jednak po ciężkiej kontuzji tak naprawdę nie wiadomo, na co go stać. - Wystarczy już samo to, że tu jestem. Gdybym jeszcze coś osiągnął, byłoby to niesamowite - powiedział najlepszy alpejczyk minionej dekady.
Pierwszą rywalizacją o medale będzie niedzielny supergigant mężczyzn. Dzień wcześniej odbędzie się ceremonia otwarcia.
Do Szwajcarii wybiera się czwórka polskich narciarzy - Andrzej Bachleda junior, Michał Kałwa, Dagmara Krzyżanowska, Katarzyna Karasińska. Wszyscy wystartują w slalomie gigancie i slalomie.
2.02 - supergigant mężczyzn (godz. 12.30)
3.02 - supergigant kobiet (12.30)
6.02 - zjazd mężczyzn do kombinacji (10)
slalom mężczyzn do kombinacji (13)
8.02 - zjazd mężczyzn (12.30)
9.02 - zjazd kobiet (12.30)
10.02 - zjazd do kombinacji kobiet (10)
slalom do kombinacji kobiet (13)
12.02 - slalom gigant mężczyzn (9.30 i 13)
13.02 - slalom gigant kobiet (9.30 i 13)
15.02 - slalom specjalny kobiet (10 i 13)
16.02 - slalom specjalny mężczyzn (10 i 13)