O`Neal doznał drugiego w ciągu zaledwie tygodnia upokorzenia ze strony chińskiego centra Houston Rockets Yao Minga. Najpierw, w pierwszym meczu Lakersów z Houston od czasu, gdy Yao został przez zespół trenera Rudy'ego Tomjanovica wybrany z numerem 1 w drafcie, lepszy był zespół Chińczyka, a on sam skutecznie blokował O`Neala.
Teraz kreowany na wielką gwiazdę NBA Yao Ming otrzymał w otwartym głosowaniu na składy pierwszych piątek meczu All-Star aż o 250 tys. głosów więcej niż trzykrotny mistrz tej ligi. To oznacza, że Shaque rozpocznie to prestiżowe spotkanie na ławce, a Yao powtórzy osiągnięcie Granta Hilla, który w 1995 roku też jako rookie został wybrany do pierwszej piątki Konferencji Wschodniej. Debiutancki sezon Chińczyka jest rzeczywiście świetny (średnio 12.6 pkt, 7,9 zbiórek i 2 bloki na mecz), ale tak świetny wynik w głosowaniu zawdzięcza on zapewne swym rodakom z Państwa Środka. NBA wykorzystuje jego świetną postawę w ekspansji medialnej i komercyjnej w Chinach - uruchomiła właśnie chińską wersję swej strony internetowej i otworzyła placówki w Pekinie i Szanghaju, gdzie kiedyś grał Yao.
Najwięcej głosów na Zachodzie otrzymał Kobe Bryant (1 mln 474 tys.), a na Wschodzie obrońca Orlando Magic Tracy McGrady (1 mln 316 tys.). Graczy rezerwowych wyznaczą trenerzy
Michael Jordan, który w przyszłym miesiącu skończy 40 lat, już wcześniej zapowiedział, że jeśli nie zostanie wybrany do pierwszej piątki, zrezygnuje z występu podczas lutowego All-Star Weekend w Atlancie i być może tak się stanie, bo obrońca Washington Wizards dostał o 73 tys. głosów mniej od piątego w plebiscycie Allena Iversona z Filadelfii.
Tim Duncan (San Antonio), Kevin Garnett (Minnesota), Yao Ming (Houston), Kobe Bryant (Los Angeles Lakers), Steve Francis (Houston).
Vince Carter (Toronto), Jermaine O`Neal (Indiana), Ben Wallace (Detroit), Allen Iverson (Philadelphia), Tracy McGrady (Orlando).