30-letni zawodnik będzie prawdopodobnie jedynym Polakiem, który wystartuje w najbardziej prestiżowej kolarskiej imprezie roku obchodzącej 100-lecie istnienia. Dwaj inni kolarze ścigający się w grupach pierwszej dywizji - Marek Rutkiewicz z Cofidisu i Zbigniew Spruch z Lampre - nie mają w planach udziału w Wielkiej Pętli.
Dyrektor sportowy Quick Step Patrick Lefevre potwierdza plany wobec Wadeckiego. - Liczę na jego start w Tour de France. Może nawet na zwycięstwo etapowe, a na pewno na udane etapy u boku Richarda Virenque [pięciokrotnego zwycięzcę klasyfikacji górskiej wyścigu - przyp. ok.] - mówi Gazecie Lefevre.
Wczoraj pod Gandawą odbyła się oficjalna prezentacja grupy Quick Step. Belgijski zespół jest w tym roku jedną z najsilniejszych, jeśli nie najsilniejszą grupą w kolarskim peletonie. Jego budżet równy jest 7,5 mln euro (wyższy, ale nie publikowany ma tylko niemiecki Telekom). Wadecki jeżdzący przez minione dwa lata w Domo Farm Frites podpisał z nową ekipą roczny kontrakt - wg. nieoficjalnych informacji o wartości 150 tys. euro. Polak po raz pierwszy w tym roku wystartuje na początku lutego na Majorce.