Runda wiosenna bez Pogoni?

Wszystko wskazuje, że Pogoń Szczecin nie wystąpi w rundzie wiosennej ekstraklasy. Właściciel klubu Les Gondor postawił ultimatum władzom Szczecina. Nie będzie finansował klubu, dopóki nie otrzyma terenów wokół stadionu.

Na razie Gondor odwołał początek przygotowań do sezonu. Piłkarze Pogoni mieli spotkać się 6 stycznia na pierwszych zajęciach. - Jest tak dużo czasu na przygotowania do sezonu, że opóźnienie w ich rozpoczęciu nie powinno wywołać większych konsekwencji. Taka sytuacja nie powinna jednak trwać zbyt długo - mówi trener drużyny, Jerzy Wyrobek.

Nie zanosi się na szybkie porozumienie w sprawie gruntów wokół stadionu. Nowe władze Szczecina najpierw chcą sprawdzić, ile na działalność klubu wydał Gondor i poprzedni właściciel Pogoni Sabri Bekdas. Gmina zwróciła się do Sportowej Spółki Akcyjnej Pogoń z prośbą o udostępnienie dokumentów w celu dokonania audytu. Dopiero po jego zakończeniu władze podejmą decyzję, czy SSA Pogoń otrzyma tereny w dzierżawę. Nieoficjalnie mówi się, że miasto nie chce oddać tych terenów w ręce Gondora, aby móc je zbyć w drodze przetargu. Dopiero wtedy część zysków ze sprzedaży gruntów, miałaby zostać przekazana Pogoni. Byłaby to jednak symboliczna kwota wobec ogromnych długów klubu.

Gondor twierdzi, że zainwestował w Pogoń 8 mln. zł. Zapowiedział, że nie da ani złotówki więcej, a jeśli nie otrzyma gruntów, wycofa zespół z rozgrywek. - Dalsze losy Pogoni są teraz w rękach zarządu miasta - uważa Gondor.

Na razie wszyscy piłkarze grający w Pogoni otrzymali wolną rękę w poszukiwaniu klubu.