Londyn 2012. Siatkówka. Marcin Możdżonek: Na igrzyskach teoria mija się z praktyką

- Jesteśmy źli na siebie, niestety. Brazylia lub Rosja to na pewno silniejsze drużyny niż Niemcy lub Serbia, ale tutaj, na igrzyskach, teoria mija się z praktyką - mówił po porażce 1:3 z Australią kapitan reprezentacji siatkarzy Marcin Możdżonek i zdradził, co po meczu powiedział zawodnikom trener Andrea Anastasi.

Relacja z meczu. Polacy nie wykorzystali szansy ?

Środkowy z Olsztyna, na którego twarzy trudno wyczytać emocje niezależnie od tego, czy zespół wygrywa, czy przegrywa, o porażce mówił tak: - Zespół z Australii zagrał dużo lepiej. My graliśmy słabo w ataku, mieliśmy niską skuteczność, a oni z kolei bardzo dobrze grali w kontrze i w bloku. To jest zresztą jedna z najlepiej blokujących drużyn w tym turnieju. Pewnie stąd nasze kłopoty.

- Koncentracja? Czegoś na pewno zabrakło. Każdy bardzo chciał, ale często jest tak, że jak się bardzo chce, to dużo rzeczy nie wychodzi - dodał Możdżonek.

Gdyby Polacy wygrali z Australią 3:0, byliby pewni pierwszego miejsca w grupie i w ćwierćfinale zagraliby z Niemcami lub Serbią. Porażka oznacza drugie lub trzecie miejsce i ćwierćfinał z Brazylią lub Rosją. Czy siatkarze są wkurzeni z powodu niewykorzystanej szansy na teoretycznie słabszego rywala?

- Jesteśmy źli na siebie, niestety. Brazylia lub Rosja to na pewno silniejsze drużyny niż Niemcy lub Serbia, ale tutaj, na igrzyskach, teoria mija się z praktyką - stwierdził Możdżonek.

- I Brazylia, i Rosja to bardzo mocni przeciwnicy. I może to dobrze, może lepiej zagrać trudny, dobry mecz z przeciwnikiem na naprawdę wysokim poziomie.

- Trener Anastasi tuż po meczu, na boisku, powiedział nam: "Spokojnie. Panowie, teraz przed nami ćwierćfinał. Wyrzućmy z głów wszystko to, co było do tej pory". Czy da się to wyrzucić? Uważam, że się da - mówił kapitan reprezentacji Polski

Z czego wynikają wahania formy Polaków na igrzyskach? Po zwycięstwie z Włochami przyszła porażka z Bułgarią, a po pokonaniu Argentyny i Wielkiej Brytanii słabiutki mecz z Australią.

Nie wiem, jaki jest powód, ale zauważyliśmy taką zależność u wszystkich zespołów na igrzyskach. Trudno lać każdego po 3:0. Każdy, kto tu jest, chce osiągnąć jak najwięcej - dla niektórych jest to wygranie seta, dla innych meczu - powiedział Możdżonek.

Losowanie ćwierćfinałów odbędzie się tuż po ostatnim poniedziałkowym meczu, czyli po północy czasu polskiego.

Więcej o:
Copyright © Agora SA