Londyn 2012. Pływanie. Phelps pierwszy, Kawęcki czwarty. Czerniak w finale

Michael Phelps zdobył swój pierwszy złoty medal w konkurencjach indywidualnych - na 200 m st. zmiennym. Radosław Kawęcki czwarty (ex aequo) na 200 m stylem grzbietowym. Do finału na 100 m stylem motylkowym awansował Konrad Czerniak.

Profil Sport.pl na Facebooku - 78 tysięcy fanów. Plus jeden? 

Finał 200 m stylem grzbietowym z udziałem Kawęckiego zakończył się sensacyjnie - Ryan Lochte przypłynął dopiero trzeci na metę, całkowicie grzebiąc nadzieje Amerykanów na to, że będzie Phelpsem Bis. Wygrał Amerykanin Tyler Clary. Radosław Kawęcki czwarty razem z Chińczykiem Zhangiem Fenglinem.

Radosław Kawęcki ostatni wyszedł z wody po starcie - to dobrze, bo po wodą płynie się szybciej. Kawęcki pod tym względem należy do absolutnej czołówki światowej i jeszcze bardziej to widać w basenie krótkim, gdzie niedawno - w Szczecinie - zdobył tytuł mistrza Europy. Jednak na olimpijskim basenie ten atut ma ciut mniejsza siłę.

W połowie prostej dogonili Polaka najszybsi zawodnicy płynący środkiem toru. Kawęcki obsuwał się w kolejności, ale znów dzięki wspaniałemu trzeciemu nawrotowi płynął czwarty. Wtedy - na ostatniej prostej - zaatakował Chińczyk i Polak miał poważne kłopoty, aby utrzymać miejsce. Dotknęli ściany razem w czasie 1.55,69.

Z przodu finiszował Ryosuke Irie i Clary. Lochte, który przez ponad 150 metrów prowadził, osłabł.

- Liczyłem na więcej, nie wiem co się stało. Być może przyczyną są moje kłopoty ze zdrowiem Przesunęła mi się nerka, bo za bardzo schudłem na obozie we Włoszech. Jadłem tylko makaron i kurczaka. To jakaś wada genetyczna te kłopoty z nerkami - powiedział Kawęcki.

30 minut po finale grzbietowym doszło do najważniejszego pojedynku między Lochte, Phelpsem i Węgrem Laszlo Csehem - na 200 m st. zmiennym. Dla Cseha Phelps jest przekleństwem. W Pekinie Wegier zdobył trzy srebrne medale - wszystkie te konkurencje wygrał Amerykanin. Lochte już raz - tu w Londynie wygrał z Phelpsem - na dwukrotonie dłuższym dystansie, którego niedotrenowany na swoim normalnym poziomie Michael nie wytrzymał. Tu wytrzymał cały dystans. Ma już cztery medale z Londynu, w tym dwa złote, 20 medali ze wszystkich igrzysk, 10 złotych w sumie w konkurencjach indywidualnych, 16 złotych w ogóle.

Lochte ma teraz - oprócz dwóch złotych medali i dwóch srebrnych - także brąz.

Phelps po zdobyciu medalu w ogóle nie wyszedł z basenu, tylko w sąsiednim basenie do skoków do wody, pływał sobie dla uspokojenia i aby się przygotować do półfinału na 100 m z udziałem Konrada Czerniaka - który wygrał. Czerniak zajął trzecie miejsce, dwie setne sekundy za Niemcem Steffenem Deiblerem i zagwarantował sobie udział w piątkowym finale. Wyścig zaplanowano na godz 20:38. Polak awansował do niego z siódmym czasem (w drugim półfinale lepszy czas od niego uzyskało czterech innych zawodników), więc popłynie na skrajnym torze.

Finał 100 m dowolnym kobiet wygrała Ranome Kromowijojo z Holandii (53,00).

Do finału 50 m stylem dowolnym nie awansował James Magnussen, wicemistrz olimpijski i najszybszy na świecie w prestiżowym dystansie 100 m. Numerem jeden przed piątkowym finałem jest obrońca tytułu i mistrz świata Brazylijczyk Cesar Cielo.

W finale 200 m stylem klasycznym kobiet wygrała Amerykanka Rebacca Soni z nowym rekordem świata 2.19,59. Srebro zdobyła Satomi Suzuki i jest to fakt do odnotowania - ósmy medal dla Japonii i dopiero pierwszy innego koloru niż brązowy. Później swoje srebro zdobył Ryosuke Irie i Japończycy za dwoma zamachami przeskoczyli z 13 na 8 miejsce w klasyfikacji medalowej. W tym momencie więcej medali niż oni mieli tylko Amerykanie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.