Holendrzy są zdecydowanymi faworytami meczu z Danią. Nie przegrali z nią od 1967 r. W dwóch ostatnich meczach przed Euro - ze Słowacją i Irlandią Północną - strzelili osiem goli. Mecz z Danią ma być pierwszym krokiem w marszu po tytuł. Ale w jakim stylu?
Ci, którzy pamiętali zespoły prowadzone przez Rinusa Michelsa (wicemistrzostwo świata 1974, mistrzostwo Europy 1988) i Ernsta Happela (wicemistrzowie świata 1978), przecierali oczy ze zdumienia, widząc, jak ich ulubieńcy w finale mundialu w RPA kopią Hiszpanów w co się da. Holendrzy kończyli mecz w "dziesiątkę" po czerwonej kartce dla Johna Heitingi, wcześniej zebrali dziewięć żółtych. Zespół, który przez lata kojarzył się z piękną grą i doskonałym wyszkoleniem technicznym, stworzył jedno z najbrutalniejszych widowisk w historii finałów mistrzostw świata.
Bert van Marwijk, choć osiągnął z kadrą największy sukces od ponad dwóch dekad, musiał bronić się przez zarzutami, że zrujnował holenderski styl gry. Podczas Euro też go to czeka, bo filozofii nie zmienił. W holenderskich mediach pytany o taktykę opowiada, jak zespół ma się zachowywać po stracie piłki i jak nie narażać się na kontry. Przeciw Duńczykom w środku pomocy zagrają Mark van Bommel i Nigel de Jong - piłkarze znani głównie z tego, że prędzej złamią rywalowi nogę niż cofną własną.
35-letni Mark van Bommel, kapitan drużyny, poza boiskiem też jest liderem. W piątek nie zawahał się w bardzo ostrych słowach skrytykować rasistowskiego incydentu podczas treningu Holendrów w Krakowie (z trybun było słychać małpie odgłosy). Ale na boisku jego rolą jest przede wszystkim zatrzymywanie akcji wszelkimi sposobami.
Siła mundialowej drużyny van Marwijka polegała na solidnej obronie i świetnej formie tych pomocników, którzy są odpowiedzialni za strzelanie goli, a nie kopanie rywali. Świetnie grali Wesley Sneijder i Arjen Robben. Tym razem trener ma kłopoty, bo obronę przetrzebiły kontuzje, a Sneijder ma za sobą przeciętny sezon w Interze. Podstawowy stoper Joris Mathijsen ma problem z udem. Przed Euro ze składu wypadł lewy obrońca Erik Pieters. Zastąpi go 18-letni Jethro Willems z PSV, najmłodszy piłkarz turnieju.
Trener będzie też musiał pogodzić dwóch napastników. Robin van Persie ma za sobą doskonały sezon w Arsenalu. Z 30 golami został królem strzelców Premier League. W Bundeslidze nie było lepszego strzelca od Klaasa-Jana Huntelaara (29 goli dla Schalke). Miejsce w pierwszym składzie jest tylko dla jednego z nich. Huntelaar usiądzie na ławce.