Słaba gra i słabe zdrowie współgospodarzy Euro 2012. Ukraińcy zatruli się sałatką

Dziesięciu reprezentantów Ukrainy zatruło się podczas zgrupowania w Niemczech. - Gdyby to stało się kilka dni później, nie miałbym kogo wystawić w meczu ze Szwecją - mówił Ołeh Błochin.

Pokażmy światu jak się kibicuje - Facebook Polska biało-czerwoni ?

Przed inauguracją Euro nastroje na Ukrainie nie są najlepsze. Reprezentacja, która miała walczyć o najwyższe trofea, w sparingach spisuje się słabo. Dwa ostatnie przegrała - 2:3 z Austrią i 0:2 z Turcją. Znacznie większy niepokój niż wyniki wywołują jednak kłopoty ze zdrowiem czołowych zawodników.

Podczas zgrupowania w Niemczech aż dziesięciu z nich zatruło się tak mocno, że konieczne było położenie ich pod kroplówkami. W najgorszym stanie byli: Denis Garmasz, Taras Michalik, Andrij Woronin, Jewhen Konoplianka, Artem Milevskiy, Anatojij Tymoszczuk i Andrij Szewczenko. Większość to podstawowi zawodnicy kadry.

Właśnie zatruciem Błochin tłumaczył fatalny stan, w jakim jego drużyna zagrała z Turcją. Na Ukrainie dziwią się, że coś takiego przytrafiło się w pięciogwiazdkowym hotelu, a w takim mieszkali kadrowicze. - Pytacie mnie, co było przyczyną zatrucia? Nie wiem. To się stało w Niemczech. Może to była dywersja, może coś innego - mówił na konferencji prasowej po powrocie do ojczyzny. - Wszyscy jedli coś innego. Nigdy wcześniej z czymś takim się nie spotkałem. Jedna, dwie osoby - ale nie dziesięciu... Dlatego dla mnie teraz najważniejsze jest zdrowie piłkarzy.

Według lekarza kadry przyczyną zatrucia była sałatka. - Nie będziemy prowadzić dalszego śledztwa, bo nasi zawodnicy czują się już znacznie lepiej i przygotowują się do inauguracyjnego meczu - mówi Aleksander Gliwinskij, rzecznik prasowy kadry.

Na szczęście dla Ukraińców ich reprezentacja pierwszy mecz podczas mistrzostw Europy rozegra dopiero w poniedziałek - na Stadionie Olimpijskim w Kijowie zmierzy się ze Szwecją. Dwa kolejne - z Francją i Anglią - na Donbass Arenie w Doniecku.

Obecnie kadra przebywa w luksusowym ośrodku treningowym Dynama Kijów w Konczej-Zaspie. Selekcjoner zapewnia, że wszyscy zawodnicy już normalnie trenują i wyjdą na boisko przeciwko Szwedom w pełni sił. We wtorek drużyna wylatuje do Doniecka, gdzie zostanie do końca fazy grupowej.

Jednak im bliżej jest do rozpoczęcia turnieju, tym atmosfera wokół reprezentacji jest gorsza. Błochin denerwował się, że dziennikarze wiedzieli o problemach zdrowotnych kadrowiczów, a mimo to mocno skrytykowali drużynę po porażce z Turcją. - To tylko przygotowania do mistrzostw, a wnioski można wyciągać dopiero po oficjalnych spotkaniach - podkreśla Rusłan Rotań, pomocnik Dnipra Dniepropietrowska.

To nie koniec pretensji ukraińskich piłkarzy. Występujący w Dynamie Moskwa Woronin, jeden z liderów kadry, jest zdziwiony małym zainteresowaniem mediów reprezentacją. - W Rosji każdy krok kadrowiczów jest pokazywany, opisywany i komentowany. A u nas mam wrażenie, że reprezentacja Ukrainy mało kogo obchodzi - mówił rosyjskim dziennikarzom.

To prawda, bo informacje o ukraińskiej drużynie łatwiej znaleźć w mediach rosyjskich niż ich ojczystych.

Zobacz wideo
Gdzie skończą Euro 2012 Ukraińcy?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.