A Ty kogo powołałbyś na miejscu Smudy? Dyskutuj na Facebooku - Polska biało-czerwoni ?
Reprezentacja naszych południowych sąsiadów wszystkie mecze grupowe rozegra we Wrocławiu: 8 czerwca z Rosją, 12 czerwca z Grecją i 16 czerwca z Polską. Z powodu bliskiej odległości, w Polsce można spodziewać się najazdu czeskich kibiców.
- Na turniej udadzą się nie tylko ci, którzy zdobędą bilety. Spodziewamy się tam o wiele więcej czeskich kibiców. Będą chcieli cieszyć się atmosferą mistrzostw w fanzonie - mówi wiceprezes tamtejszego związku piłki nożnej Martin Synecky. Stadion we Wrocławiu podczas Euro będzie mógł pomieścić 41695 kibiców. Czesi w każdym z trzech meczów zajmą około 1/4 pojemności obiektu.
"Kibice, którzy znajdą się we Wrocławiu mogą spodziewać się stadionu najwyższej klasy i wspaniałej atmosfery. Muszą jednak pamiętać o zaostrzonych środkach bezpieczeństwa" - możemy przeczytać na fotbal.idnes.cz
"Murawę od trybun oddzielać będzie niewielki płotek. Wbiegnięcie na murawę może być jednak bardzo kosztowne - grzywna może wynosić nawet 60 tysięcy koron" - ostrzegają czeskie media.
"O polskich przepisach i prawie trzeba będzie również pamiętać poza stadionem. Ważną informacją na pewno jest zakaz picia alkoholu w miejscach publicznych w Polsce. Oczywiście nie w specjalnych do tego wyznaczonych strefach oraz licznych pubach i restauracjach otwartych do późnych godzin nocnych. Nie można również przy sobie posiadać nawet niewielkiej ilości marihuany (w Czechach jest to dozwolone - red.)" - brzmią kolejne ostrzeżenia.
Media zwracają również uwagę na możliwe problemy związane z transportem. Polska planuje częściowe zamknięcie granic i dokładniejsze kontrole, co może spowodować korki i problemy z dotarciem na miejsce na czas. "Jeśli planujecie jechać samochodem, wyjedźcie z dużym wyprzedzeniem" - piszą Sportovni Noviny. Czeska policja nadal czeka na oficjalne informacje od polskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych dotyczących zaostrzenia kontroli granicznych.
Na inny aspekt, który może przeszkadzać czeskim fanom podczas Euro zwraca uwagę isport.blesk.cz: "Dwa lata temu symbolem MŚ została wuwuzela, która drażniła europejskich kibiców nawet przed telewizorami. Teraz może być zupełnie odwrotnie. Kibice mogą nie móc wnosić na stadion nawet bębnów, czy trąbek i będą zdani jedynie na siłę własnych gardeł". - Nadal trwają rozmowy, ale na ten moment bębny i trąbki nie są dozwolone - mówi Martin Synecky. "Z tych instrumentów będzie można skorzystać tylko w fanzonie, który będzie mógł pomieścić do 30 tysięcy kibiców. Ale nawet przed wejściem tam, każdy będzie musiał przejść szczegółową kontrolę" - piszą dalej.
Czesi zwracają również uwagę na walory turystyczne Wrocławia i tego, że przez wiele wieków było ono miastem czeskim. "Wrocław to jedno z najpiękniejszych miast w Polsce. Już cesarz Karol IV w XIV wieku, gdy Wrocław leżał na terytorium Korony Czeskiej mówił, że to najpiękniejsze miasto w Czechach".