Euro 2012. Slaven Bilić: ten turniej nie będzie spacerkiem Hiszpanii

- Hiszpanie są świetną drużyną i zasłużonymi mistrzami i zdecydowanymi faworytami, ale nie uda im się przejść przez mistrzostwa z cygarem w ustach - zapowiada szkoleniowiec drużyny Chorwacji, która mierzy się z Hiszpanią w grupie C mistrzostw Europy. I chce wygrać.

Pokażmy światu jak się kibicuje - Facebook Polska biało-czerwoni ?

Mimo, że w grupie C Chorwacja ma jeszcze Włochy i i Irlandię bardzo chce powtózyć swój sukces sprzed czterech lat - wygrać grupę i awansować do ćwierćfinału. Na boiskach Austrii i Szwajcarii udało im się pokonać nawet późniejszych finalistów - Niemców. Teraz Bilić będzie chciał dokonać tej samej sztuki z Hiszpanami, których uważa za głównych faworytów turnieju.

- To, że mamy trudną grupę nie oznacza, że jesteśmy bez szans. W futbolu niespodzianki zdarzają się co tydzień. Hiszpania jest najlepszą drużyną, tak było też na mistrzostwach świata, a jednak przegrali ze Szwajcarią, mieli poważne kłopoty z Chile i Paragwajem, a także z Holandią. Po Euro 2008 też nie przeszli spacerkiem - przecież w ćwierćfinale z Włochami wygrali dopiero po karnych. - mówi jeden z najzdolniejszych trenerów europejskiej piłki reprezentacyjnej, a zarazem bardzo niebanalna postać europejskiego futbolu. Ma tytuł magistra prawa, mówi płynnie czterema językami, w wolnych chwilach gra na gitarze w zespole rockowym, a zarówno poza boiskiem, jak i na nim cieszy się sławą dowcipnego, czarującego i niezwykle inteligentnego człowieka.

Bilić zauważa też, że choć Hiszpanie będą dla jego drużyny rywalem najtrudniejszym, to równocześnie będą najłatwiejsi do rozpracowania, bo doskonale wiadomo, czego można się po nich spodziewać.

- Gdy grasz przeciwko Hiszpanom więcej zależy od nich, niż od ciebie. To jak z Barceloną - w ostatnich czterech latach byliśmy świadkami, jak zespoły próbowały wszystkiego: próbowały atakować i przegrywały, próbowały grać swoją piłkę - przegrywały, próbowały się bronić - ale Barcelona zawsze znajdzie okazję żeby się przebić.

- Z hiszpańską reprezentacją jest tak samo: można mieć różne pomysły, jak do nich podejść, ale tak naprawdę wszystko zależy od nich. Nie ma szans, żeby mieć przewagę w posiadaniu piłki, więc opcję są ograniczone, ale przecież można zadać cios.

Bilić ma nadzieję, że jego podopieczni, którzy ostatnio znajdują się w nieco chwiejnej formie (przegrali 1:3 ze Szwecją w meczu towarzyskim 29 listopada), będą się rozkręcać z meczu na mecz, i że pomoże im w tym atmosfera turnieju w Polsce (Chorwaci będą grać mecze grupowe w Poznaniu i Gdańsku).

- Najważniejszy będzie pierwszy mecz, nie możemy sobie pozwolić na to, żeby go przespać - mówi Bilić - musimy próbować wygrać z Irlandią (10 czerwca w Poznaniu - przyp. Sport.pl), bo może się okazać, że wylecimy z turnieju szybciej niż na niego przylecieliśmy. Nie możemy odpuścić sobie żadnego meczu.

Zgarnij gadżety Red Bulla i Ferrari!

 

Odbyło się ostatnie losowanie. Jak jeszcze możesz zdobyć bilety na Euro? Sprawdź ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.