Puchar Świata w lekkoatletyce: Afryka i Rosja na szczycie

Z trójki powołanych do reprezentacji Europy Polaków w Madrycie wystąpiły tylko panie. Markowi Plawgo na rozgrzewce odnowiła się kontuzja palca i zrezygnował ze startu w sztafecie 4x400 m. Puchar Świata wywalczyli Afrykanie i Rosjanki

Rozgrywany po raz dziewiąty Puchar Świata IAAF to jedyne zawody, w których startują reprezentacje kontynentów. Oprócz nich w Pucharze wystartowały drużyny gospodarzy - Hiszpanii, USA oraz dwie najlepsze drużyny ostatniego Pucharu Europy: Niemcy, Rosja (tylko kobiety) i Wielka Brytania (tylko mężczyźni). Według IAAF zawody te mają zbliżać sportowców różnych narodowości, stanowiąc "siłę dobra w świecie sportu". Puchar Świata to też wielkie pieniądze. 30 tys. dolarów dla zwycięzcy to największa dzienna premia w zawodach lekkoatletycznych.

Afrykanie jako pierwsi zdobyli PŚ po raz czwarty z rzędu, zawdzięczając sukces świetnym występom w biegach długich. Po trzy triumfy mają do tej pory Amerykanie i reprezentantki NRD.

Z trójki powołanych do reprezentacji Europy polskich lekkoatletów wystąpiły tylko dwie zawodniczki - Kamila Skolimowska, która zajęła piąte miejsce w konkursie rzutu młotem z wynikiem 65,24 m, oraz w sztafecie 4x400 m biegnąca na pierwszej zmianie Grażyna Prokopek. Zespół Europy był piąty za Ameryką, USA, Rosją i Afryką.

W sztafecie 4x400 m mężczyzn miał pobiec Marek Plawgo, ale na 30 minut przed startem podczas rozgrzewki odnowiła mu się kontuzja dużego palca stopy i musiał zrezygnować z biegu. Kontuzji czterystumetrowiec nabawił się na plaży podczas gry w piłkę. Plawgo miał szansę, aby wystartować w trzech konkurencjach - oprócz sztafety mógł jako rezerwowy rywalizować na 400 m ppł i na 400 m płaskie.

W rozgrywanych w deszczu zawodach klasę potwierdziła Marion Jones, która jako jedyna sprinterka pokonała granicę 11 s. Czas (10,9 s) nie zachwycił, ale było to 13. z kolei zwycięstwo Amerykanki. Według widzów większą gwiazdą była jednak Meksykanka Ana Guevara, która w dziesiątym starcie w sezonie na 400 m odniosła dziesiąte zwycięstwo.

Puchar Świata był ostatnim startem mistrza płotków Collina Jacksona na otwartym stadionie. I to bardzo pechowym. Walijczyk potknął się na pierwszym płotku, przewrócił kolejne i nie ukończył biegu. - Gdybym biegł dalej, załamałbym nogę - mówił po biegu Jackson. - Z nogą w gipsie trudno byłoby mi startować w hali. Wielkie pożegnanie mistrza nastąpi w przyszłorocznych halowych mistrzostwach świata.

Wyniki Pucharu Świata.

Mężczyźni: 1. Afryka 134 pkt, 2. USA 119, 3. Europa 115, 4. Ameryki 111, 5. Hiszpania 94, 6. Niemcy 86.5, 7. Wielka Brytania 86, 8. Azja 80, 9. Oceania 62.5.

Kobiety: 1. Rosja 126, 2. Europa 123, 3. Ameryki 110, 4. USA 105, 5. Afryka 99, 6. Niemcy 79.5, 7. Azja 75, 8. Hiszpania 74.5, 9. Oceania 59.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.