Coleman i Dunkley mogą zagrać w Słupsku

Czarni Słupsk nadal szukają ostatniego zawodnika, który wzmocniłby zespół pod koszem. Jak się dowiedziała ?Gazeta" najpoważniejszymi kandydatami są Amerykanin z bośniackim paszportem Michael Coleman i Anglik Spencer Dunkley.

Do piątku ma się wyjaśnić, czy któryś z nich zagra w Słupsku.

Coleman ma 32 lata, 204 cm wzrostu i może grać jako silny skrzydłowy lub center. Karierę zaczynał w lidze NCAA. W 1993 r. wyjechał ze Stanów, początkowo grał w Hong-Kongu i Australii. Dwa lata później trafił do Żalgirisu Kowno, gdzie rzucał średnio 17 punktów i zdobył mistrzostwo Litwy. W kolejnych sezonach nadal dużo podróżował: grał w Chorwacji, Nowej Zelandii, Izraelu, Austrii i Bośni i Hercegowinie. W tym ostatnim kraju, będąc zawodnikiem Brotnjo Citluka, załatwił sobie obywatelstwo, dzięki czemu np. w Czarnych nie zajmowałby miejsca dla drugiego Amerykanina.

Jednak ostatnio Coleman nie grał zbyt wiele. W grudniu 2001 roku trafił do Bundesligi, do drużyny HerzogTel Trier, w której rozegrał jednak tylko trzy mecze, w których rzucał średnio trzy punkty, miał tyle samo zbiórek. Ogólnie jest jednak zawodnikiem nieźle zbierającym, a takiego w Słupsku potrzebują.

Nieźle prezentuje się również Dunkley, ale w jego przypadku wątpliwe jest, aby trafił do Słupska, ponieważ ma bardzo poważną propozycje z izraelskiego klubu Maccabi Hajfa. Gdyby jednak zagrał w Czarnych to na pewno jako center: ma 210 cm wzrostu, 33 lata. Przed rozpoczęciem poprzedniego sezonu Dunkley był testowany w Polonii Warszawa, ale się nie sprawdził. Niedługo potem trafił jednak do silnej ligi włoskiej, gdzie był przeciętnym zawodnikiem drużyny Viola Reggio Calabria. Wcześniej grał m.in. we Francji i Hiszpanii.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.