O tym meczu mówi dzisiaj cała Europa, a niepokojące wieści dotarły z Paryża. W niedzielę, w spotkaniu 29. kolejki ligi francuskiej, zespół Paris Saint-Germain grał z drużyną FC Nantes. W 62. minucie spotkania, gdy na tablicy widniał wynik 1:1, doszło do nagłej, niespodziewanej zmiany jednego z liderów zespołu - Angel Di Maria został ściągnięty z boiska przez trenera Mauricio Pochettino. Sytuacja ta była wymuszona względami pozasportowymi.
Chwilę później opiekun PSG przekazał Argentyńczykowi niepokojącą wiadomość, odprowadzając zawodnika do szatni. Podczas trwania meczu nieznani sprawcy włamali się do domu piłkarza, w którym przebywała jego najbliższa rodzina. Wyraźnie zdenerwowany Di Maria opuścił Parc des Princes, aby pośpiesznie udać się do domu. Już po meczu okazało się, że złodzieje splądrowali tego wieczoru również posiadłość Marquinhosa - podało ESPN.
Z kolei francuskie media określają włamania do posiadłości piłkarzy jako bardzo brutalne. Zarówno w domu Di Marii, jak i Marquinhosa przebywały rodziny zawodników. W przypadku Argentyńczyka były to żona i córeczki, zaś u Brazylijczyka znajdowali się rodzice. W czasie napadów najbliżsi piłkarzy mieli być uwięzieni. W mediach pojawiły się również pogłoski o porwaniu rodzin piłkarzy, ale zostały one zdementowane. Z kolei w nocy pojawiła się informacja, że rodziny obu zawodników są bezpieczne, lecz mają traumę.
Marquinhos zamieścił na Instagramie oświadczenie, w którym potwierdził, że podczas meczu z Nantes do domu jego rodziców włamano się, kiedy jego rodzice byli obecni w rezydencji, ale nikt nie został ranny i wszyscy mają się dobrze. - To bardziej strach niż cokolwiek złego - napisał brazylijski piłkarz. Policja wszczęła dochodzenie, a klub zaoferował pełne wsparcie piłkarzom i ich rodzinom.
Jak podał francuski "L'Equipe", włamywacze ukradli z domu Di Marii sejf, w którym znajdowały się biżuteria i zegarki o wartości co najmniej 500 tysięcy euro. Argentyńczyk nie po raz pierwszy stał się ofiarą włamania. Angel Di Maria przeżył podobne doświadczenie, grając w Manchesterze United w 2015 roku.
Drużyna z Parc des Princes ma poważny problem z włamywaczami. W ciągu ostatnich 18 miesięcy wielu byłych jak i obecnych zawodników, takich jak Sergio Rico, Thiago Silva, Mauro Icardi czy Eric Maxim Choupo-Moting, padało ofiarą przestępców. Scenariusz włamań zawsze był taki sam, kradzieży dokonywano w czasie spotkań PSG, ale dotąd nigdy w domach zawodników nie było ich bliskich.