Niemiecki klasyk 24. kolejki zapowiadano jako pojedynek Roberta Lewandowskiego z Norwegiem Erlingiem Haalandem. I tak też się stało. Obaj piłkarze nie zawiedli i w sobotni wieczór wystąpili w głównych rolach. Bayern przegrywał już po dziewięciu minutach 0:2 po dwóch bramkach norweskiego piłkarza, ale wówczas do głosu doszedł polski napastnik. W 26. minucie Lewandowski trafił z bliska do pustej bramki, a tuż przed przerwą doprowadził do remisu pewnie wykorzystując rzut karny.
O wyniku zadecydowała końcówka spotkania. Najpierw w 88. minucie bramkę na 3:2 Leon Goretzka, a chwilę później Lewandowski zdobył swoją trzecią bramkę w tym spotkaniu. Polski napastnik popisał się bardzo precyzyjnym uderzeniem tuż zza pola karnego, piłka wpadła do bramki Borussii obok lewego słupka. Dzięki tym bramkom Robert Lewandowski ma już na koncie 31 ligowych trafień i samodzielnie prowadzi w klasyfikacji strzelców Bundesligi.
Niemieckie media skrupulatnie odnotowują, że Polak zbliża się z każdym kolejnym meczem do rekordu Gerda Muellera, który w roku 1971/72 zdobył w Bundeslidze 40 goli. - Napastnik Bayernu Monachium Robert Lewandowski po raz kolejny dowiódł swojej reputacji straszydła Borussii Dortmund w sobotni wieczór - zauważa eurosport.de. Polski napastnik zdobył hat tricka i tym samym znacząco przyczynił się do wygranej u siebie mistrzów Niemiec. 32-latek może teraz pochwalić się 20 trafieniami przeciwko BVB. Żaden inny zawodnik w historii Bundesligi nie strzelił więcej bramek przeciwko drużynie z Dortmundu - dodaje niemiecki portal.
Ale to nie koniec zachwytów niemieckich dziennikarzy nad wyczynem polskiego zawodnika, którego już przyrównują do ikony Bayernu sprzed czterech dekad. - Lewandowski zdobył 31 bramek w 24 meczach w sezonie. Żadnemu zawodnikowi to się nie udało - nawet Gerdowi Müllerowi, który strzelił "tylko" 26 bramek w swoim wspaniałym sezonie 1971/72.
Co na to sam zainteresowany? Polski napastnik nieco studzi emocje, spokojnie podchodzi do wszelkich statystyk i poszukiwania rekordów. - Wciąż jest dziewięć bramek, jest jeszcze za wcześnie - powiedział Lewandowski w "ZDF".
Wątpliwości nie ma za to były znakomity piłkarz, obecnie ekspert "Sky", Lothar Matthäus. Legenda niemieckiej piłki przekonuje, że Polak przekroczy w tym sezonie legendarną liczbę 40 bramek. - Jeśli piłka nożna pozostanie taka sama, a Lewandowski nie odniesie kontuzji, jestem pewny, że pobije rekord Gerda Müllera - powiedział 59-latek.
Pełen uznania dla swojego podopiecznego po prestiżowym zwycięstwie był trener Bayernu Hansi Flick. - Trzy gole są zawsze dobre. Ostatecznie dla Lewego ważne jest, aby drużyna odniosła sukces - podkreślił trener mistrza Niemiec w "Sky". Jego zdaniem bicie rekordów zawsze jest piękne, ale nacisk kładziony jest na sukces zespołu.
Niemieccy dziennikarze sprawdzili również jak wyczyn Lewandowskiego prezentuje się w całej historii Bundesligi. - Nawiasem mówiąc: w 52 z poprzednich 57 sezonów w niemieckiej lidze ta wydajność wystarczyłaby, aby zdobyć tytuł króla strzelców - podliczyli. Jak przekonują, napastnik Bayernu ma teraz dziesięć spotkań na pobicie rekordu Muellera. Przy obecnym wskaźniku 1,29 gola na mecz, pod koniec sezonu może zdobyć nawet 43 gole.