Start 9:30, wiatr jeszcze silniejszy niż dnia poprzedniego, a oni niezłomni, pełni chęci i zapału rozpoczęli przygodę drugiego etapu Runmageddonu Kaukaz. Najpierw tę samą drogą- wąwozem, by po 2,5 kilome-trach zacząć wspinaczkę. Przez około 8 kilometrów, w drodze na szczyt, pokonywali krętą trasę w górę. By w końcu trafić na wysokość około 2400 m.n.p.m., gdzie ich oczom ukazał się piękny widok na Dolinę Truso i majestatyczny, uśpiony wulkan Kabek. Trasa drugiego dnia sprawdziła, nie tylko kondycje biegaczy, ale także umiejętność radzenia sobie w każdej ekstremalnej sytuacji. Podczas tego etapu pokonywali wody rwącej rzeki Terek, a także musieli ostrożnie zbiegać stromą ścieżką w dół, w kierunku linii mety. - Koryto rzeki było trudne i trzeba było mocno uważać, łatwo było o uraz, więc nie forsowałem tempa. Kontrolowa-łem, co się za mną dzieje, ale głównie moja uwaga skupiona była na poprawnym stawianiu kroków. Sporo śliskich kamieni powodowało, że było łatwo o uraz. Ale też dzięki temu fragmentowi zregenerowałem siły i mogłem mocniej pobiec końcówkę - opowiada o drugim etapie Damian Mędrykowski lider klasyfikacji męż-czyzn w formule 100.
Podczas drugiego etapu uczestnicy formuły 100 pokonali 28 kilometrów. Damian Mędrykowski po raz drugi najszybciej zakończył bieg z czasem 3 godziny i 3 minuty. Tak samo, po raz drugi najszybszą kobietą tej for-muły była Edyta Kubiak, która do mety dotarła po 3 godzinach i 45 minutach. Zwodnicy formuły 50, tego dnia, przemierzyli 18 kilometrów. Pierwsza kobietą, która uporała się najsprawniej z wyzwaniem była Domi-nika Stelmach (1:31:12) a meżczyzną wczorajszy lider klasyfikacji Artsiom Tochka (1:26:51).
Runmageddon Kaukaz potrwa jeszcze dwa dni. Przed zawodnikami jest jeszcze jeden etap biegowy wliczany do klasyfikacji i tzw. Bieg Przyjaźni.
