Do pierwszej tury wyborów prezydenckich pozostało półtora tygodnia, kandydaci dokonują ostatnie podejścia w walce o głosy wyborców. Krajowa polityka interesuje także ludzi ze świata sportu. Niektórzy bezpośrednio angażują się w kampanię danego kandydata, publicznie udzielając mu poparcia lub dołączając do oficjalnych komitetów poparcia czy komitetów wyborczych.
Przeglądając listę osób zapisanych do Obywatelskiego Komitetu Poparcia dr. Karola Nawrockiego, możemy trafić na dobrze znane, wręcz legendarne nazwiska. Wśród osób popierających obecnego prezesa Instytutu Pamięci Narodowej w wyborach jest Jan Domarski, były piłkarz reprezentacji Polski, strzelec gola w zremisowanym słynnym meczu z Anglią na Wembley w 1973 r. Ta bramka trafiła swego czasu na listę 50 najważniejszych goli w historii futbolu "sporządzoną przez "The Times", uznawana jest za jedną z najważniejszych, jeśli nie najważniejszą bramkę, w historii polskiej piłki nożnej.
Domarski próbował w przeszłości wejść do świata polityki, ale bez powodzenia. W 2010 r. próbował dostać się do rady miasta Rzeszowa, startując z lokalnego komitetu Nasz Dom-Rzeszów, ale nie wywalczył mandatu. Otrzymał 108 głosów w swoim okręgu (0,69 proc.). Podobnie było w 2014 r., kiedy nie dostał się do sejmiku województwa podkarpackiego z list Prawa i Sprawiedliwości. Wówczas otrzymał 2299 głosów (1,33 proc.).
Na liście osób popierających Nawrockiego jest jeszcze jeden piłkarz, Marek Citko. Uznawany za jednego z najlepszych piłkarzy w Polsce w latach 90. także próbował swoich sił w polityce. Nie wywalczył jednak mandatu do sejmiku województwa podlaskiego. Startował z list PiS-u, otrzymał 3004 głosy (2,83 proc.).
Oprócz Domarskiego i Citki na liście znajdziemy także Ewę Kłobukowską, lekkoatletkę. To była sprinterka, rekordzistka świata na 100 metrów, mistrzyni Europy z Budapesztu z 1966 r. i mistrzyni olimpijska z Tokio z 1964 r., członkini "Wunderteamu" - tak mówiło się o polskich lekkoatletach w latach 50. i 60. Przyciągali tłumy na stadiony, regularnie przywozili z wielkich imprez worki pełne medali, rywalizowali z USA i ZSRR jak równy z równym. Kariera Kłobukowskiej została przerwana pod koniec lat 60. przez testy płci, które były robione wątpliwą i kontrowersyjną metodą. Okazało się, że był to spisek wymierzony w polskie sprinterki, w który zaangażowane były federacje lekkoatletyczne ZSRR i NRD. W 1969 r. Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych wykreśliło jej wszystkie rekordy.
Zobacz też: Wszyscy mówili o Lewandowskim, ale co zrobił Martinez! Nieprawdopodobne
Poparcie dla Nawrockiego wyrazili jeszcze:
Łącznie na liście osób należących do komitetu poparcia Nawrockiego znajdują się 1253 osoby.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 18 maja. Ewentualną drugą turę zaplanowano na 1 czerwca.