Ukraiński mistrz rozstrzelany w Mariupolu. Zdjęcia wysłali matce

Rosjanie zapewniali, że będą traktować jeńców wojennych zgodnie z "międzynarodowymi przepisami". Dziś wschodnie media donoszą, że Danił Zwonik przebywał w niewoli na terenie Mariupola, rozstrzelano go, a na koniec zdjęcia ciała wysłano matce. Ukrainiec był mistrzem kraju w karate.

Pierwsze nagranie, na którym widać Daniła Zwonika powstało 20 lub 22 kwietnia - media nie są zgodne w tej kwestii. Oprócz 25-latka zatrzymano jeszcze czterech innych żołnierzy. Na nagraniu widać, jak mężczyźni stoją o własnych siłach, bez poważnych ran. Jedynie wokół tułowia Zwonika można było dostrzec zawinięty bandaż. Wtedy właśnie rosyjscy żołnierze mieli obiecać "zachowanie życia i przestrzeganie międzynarodowych przepisów dotyczących traktowania jeńców".

Zobacz wideo Drugie dno w zatrudnieniu Lewandowskiego? "Nikt się z tym nie kryje"

Ukrainiec rozstrzelany przez wojsko. Nie wiadomo, co z czterema innymi żołnierzami

Wszystkich pięciu mężczyzn przetrzymywano na terytorium Mariupolu. Na wspomnianym nagraniu Rosjanie mieli mówić nie tylko o odpowiednim traktowaniu, ale też obiecali m.in. dostarczenie odzieży i opiekę medyczną. Nie spełnili żadnego z wyżej wymienionych warunków. Wschodnie media zgodnie informują, że 29 kwietnia Danił Zwonik już nie żył. Jeszcze tego samego dnia matka 25-latka miała otrzymać zdjęcia martwego syna.

Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Portal kyokushinkarate.news dodaje, że na zdjęciu z 29 kwietnia widać, jak Ukrainiec ma na sobie te same ubrania, które nosił na materiale przesłanym siedem dni wcześniej. Inne źródło Svoboda.org pisze podaje z kolei przyczynę rozstrzelania Daniła Zwonika przez Rosjan. Ich zdaniem egzekucję przeprowadzono, bo mężczyzna rzekomo był zwolennikiem idei neonazistowskich. 

Matka Daniła otrzymała ciało swojego syna 1 maja. Według niektórych źródeł z tyłu głowy 25-latka znaleziono dziurę, która mogła zostać po naboju pistoletu lub karabinu. Danił Zwonik pochodził z Doniecka i był mistrzem Kyokushin Karate. Ostatni raz startował w zawodach karate w 2014 roku na mistrzostwach Ukrainy w swoim rodzinnym mieście.

Nieznany jest los pozostałych czterech żołnierzy, których widziano na pierwszym nagraniu wideo. Jeden z nich odezwał się do swojej żony 19 kwietnia, mówiąc, że zostanie przewieziony do szpitala w Nowoazowsku. Od tamtego dnia kobieta nie ma z nim kontaktu. 

Wojna w Ukrainie trwa od 24 lutego, gdy władze Rosji podjęły decyzję o ataku niepodległego państwa. Mariupol jest okupowany przez Rosjan od kilku tygodni. Jedynie teren zakładów Azowstal pozostał pod kontrolą ukraińskiego wojska. Rosjanie namawiali żołnierzy do poddania się, ale ci odmówili. 21 kwietnia Władimir Putin wydał rozkaz, by nie szturmować zakładów, a jedynie je zablokować. Na ich terenie znajdują się nie tylko żołnierze, ale też cywile. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.