Iwan Bidniak nie żyje. Wicemistrz Europy zginął w obronie Ukrainy

Nie żyje Iwan Bidniak. Ukrainiec zginął w walce z wojskami najeźdźcy. Wicemistrz Europy w strzelectwie miał zaledwie 36 lat. Bidniak czekał na amunicję z Polski, jednak ta nadeszła dopiero w dniu jego śmierci.

Inwazja Rosji na Ukrainę trwa już od prawie dwóch miesięcy. Za wschodnimi granicami Polski wciąż dochodzi do zbrodni. Na froncie ginie wielu sportowców, którzy wrócili do zaatakowanego państwa, by bronić ojczyzny. Wśród nich znalazł się wicemistrz Europy w strzelectwie, 36-letni Iwan Bidniak.

Zobacz wideo Sport.pl FIGHT:

Iwan Bidniak nie żyje. Rosjanie zabili utytułowanego sportowca

Na wieść o ataku Władimira Putina na Ukrainę Iwan Bidniak rzucił pracę na zachodzie Starego Kontynentu i wrócił do rodzinnego Dniepru. Sportowiec wstąpił w szeregi Sił Zbrojnych Ukrainy. Niestety, jak informuje ukraiński portal segodnya.ua, 36-latek zginął w walce z wojskami najeźdźcy. 

"Rosja nadal odbiera Ukraińcom życie. Wśród ofiar znajdują się także ludzie ze świata sportu. W regionie Chersonia od strzału wroga zginął Iwan Bidniak. Bronił ojczyzny" - czytamy na stronie. Dziennikarze dodali, że 36-latek zmarł raniony "kulą faszystów".

Ukraiński sportowiec czekał na dostawę amunicji z Polski. Jednak ta nadeszła dopiero po jego śmierci. 

"Bliski przyjaciel kupił mu potrzebną w Polsce amunicję, ale Ivanowi nigdy nie udało się jej zdobyć - przesyłka trafiła do jego jednostki w dniu, w którym został zabity pociskiem wroga podczas wykonywania obowiązków bojowych..." - czytamy we wpisie ukraińskiego Ministerstwa Sportu.

Iwan Bidniak specjalizował się w strzelectwie sportowym. 36-latek był wicemistrzem Europy z 2013 roku. Na tej samej imprezie zdobył również brązowy medal w drużynie. Ukrainiec wywalczył kwalifikację na igrzyska olimpijskie w Londynie w 2012 roku. 

Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl

Jak informują ukraińskie media, Bidniak pozostawił żonę i sześcioletniego syna. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.