Legenda ZSSR atakuje Putina. "To był wielki błąd"

- Przybycie na Ukrainę z wojskiem to wielki błąd Putina. Będzie im bardzo przykro z tego powodu - powiedział Oleg Protasow, legenda reprezentacji ZSSR, a obecnie wiceprezes Ukraińskiego Związku Piłki Nożnej.

Oleg Protasow to legenda ukraińskiej piłki nożnej. Grał w reprezentacji Związku Radzieckiego i Ukrainy. W 1988 z ZSRR wywalczył wicemistrzostwo Europy. Obecnie jest wiceprezesem Ukraińskiego Związki Piłki Nożnej.

Zobacz wideo Trening Jana Błachowicza. "Ręce zaczynają chodzić na odpowiednich obrotach"

"Putin popełnił błąd"

Oleg Protasow wypowiedział się na temat inwazji Rosji na Ukrainę, która trwa już blisko miesiąc.

- Ta wojna jest prawdziwa i bardzo straszna. Wróg zniszczył tak wiele infrastruktury w naszym kraju, tak wiele już zginęło. To jest coś strasznego. Śmiało mogę to nazwać faszyzmem. To niszczenie ludzi - powiedział Protasow.

Najnowsze informacje ws. rosyjskiej inwazji na Ukrainę >>

Jest on bardzo zawiedziony zachowaniem Rosjan. - Musimy wyjść z tej sytuacji zwycięsko i wierzę, że kraj sobie z tym poradzi. Mam nadzieję, że Rosjanie wstydzą się tego, co się dzieje. Ale prawie nie miałem telefonów z Rosji. Być może mają obsesję na punkcie wierzenia w to, co robi Putin i myślą, że wszystko jest ok. Nie wyobrażam sobie dalej komunikować z Rosjanami - przyznał Protasow.

Jest też przekonany, że Ukraina będzie jeszcze silniejsza. - Istnieją wątpliwości, czy Putin w ogóle żyje. Nie rozumie, że Ukraina jest już całkowicie wolnym, niepodległym krajem. Nie chcemy łączyć się z nikim na siłę, ale możemy wybrać z kim się zaprzyjaźnić, a z kim nie. Przybycie na Ukrainę z wojskiem to wielki błąd Putina. Będzie im bardzo przykro z tego powodu. Ukraina będzie niepodległym i silnym państwem, którego będą zazdrościć - powiedział Protasow.

Nie ukrywał on także, że kary dla rosyjskich sportowców są jak najbardziej sprawiedliwe. - Rosyjscy sportowcy zasługują na to, co dostają. Nie możemy powiedzieć, że piłka nożna i sport są poza polityką. Jeśli jesteś czołowym sportowcem, musisz wyjść i powiedzieć: „Nie zgadzam się z tym, myślę, że to wojna i robimy coś złego". Ale wszyscy po cichu to popierają, a jeśli milczysz, zgadzasz się. I zasługują na karę, by być bez sportu, ze wszystkimi problemami i sankcjami - dodał Protasov.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.