Witalij Kliczko obnażył rosyjską propagandę. Dwa słowa. Nokaut

- Gówno prawda! - tak Witalij Kliczko krótko skwitował rosyjską propagandę, która twierdzi, że w Ukrainie atakuje jedynie cele militarne.

Już od trzech tygodni wojsko Władimira Putina niszczy kolejne miasta i morduje ludność cywilną Ukrainy. Jej mieszkańcy masowo uciekają z kraju. Do Polski trafiło już grubo ponad 1,5 miliona uchodźców. Są jednak tacy, którzy zostali i dzielnie bronią kraju. W szczególności imponują mistrzowie boksu. Do ojczyzny wrócili m.in.: Wasyl Łomaczenko, Ołeksandr Usyk i bracia Kliczko. Ci dwaj ostatni bronią Kijowa, z którego większość mieszkańców uciekła.

Zobacz wideo "Mam dreszcze". Ukraiński piłkarz reaguje na decyzję Polaków [SPORT.PL LIVE #16]

Byli mistrzowie świata w boksie często publikują filmy, w których odnoszą się do bieżącej sytuacji na froncie. W środę Witalij Kliczko, który jest merem Kijowa, spotkał się z dziennikarzami. Ubrany w kamizelkę kuloodporną 50-latek odpowiadał na kolejne pytania.

Witalij Kliczko wściekły na rosyjską propagandę

Jedno z nich dotyczyło rosyjskiej propagandy. - Putin twierdzi, że Rosja atakuje tylko cele militarne - zagaił Kliczkę dziennikarz "7 News". To rozjuszyło mera Kijowa.

- Gówno prawda! - odparł Kliczko, wskazując na pobliski blok. - Gdzie tutaj jest cel militarny? Ten budynek to cel militarny? - pytał retorycznie.

To nie pierwszy raz, kiedy bracia Kliczko walczą z rosyjską propagandą dotyczącą działań militarnych tego kraju w Ukrainie. W poniedziałek Władimir Kliczko opublikował film, na którym pokazał, jak zniszczonym miastem jest dzisiaj Kijów.

- Tak wygląda rosyjska wojna wymierzona w cywilów. Zniszczone budynki, zniszczona infrastruktura, miejski autobus, w którego niedawno uderzyła rakieta. To jest wojna, którą rozpoczęła Rosja. To jest Kijów - powiedział Kliczko.

I dodał: - Wiele miast w Ukrainie zostało zniszczonych. Życia zostały odebrane. To i te obrazki to prawda o rosyjskiej wojnie przeciwko Ukrainie. Wojnie Putina przeciwko Ukrainie. Tak to wygląda.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.