W przeszłości często zdarzało się, że po golach Aarona Ramseya umierała jakaś znana postać. Wielu ludzi zaczęło łączyć trafienia Walijczyka ze śmiercią sławnych postaci i zaczęto mówić o klątwie Ramseya. W ostatnich latach nieco mniej mówiło się o tej teorii, zwłaszcza że w minionym sezonie piłkarz strzelił dwa gole, których nie powiązano ze śmiercią znanych osób.
Klątwy mają tak, że wracają. I tak też stało się w tym przypadku W niedzielę pomocnik strzelił pierwszego gola w barwach francuskiego klubu w zremisowanym 1:1 meczu z Toulouse w inauguracyjnej kolejce Ligue 1. Jak się okazało, zaledwie dzień później zmarła aktorka Olivia Newton-John. Według wielu to nie może być przypadek.
Australijsko - brytyjska aktorka była znana głównie z roli w filmie "Grease" z 1978 roku. Poza występowaniem w filmach, Newton-John była także piosenkarką. Wydała dwadzieścia sześć studyjnych albumów muzycznych, sprzedając łącznie około 100 milionów egzemplarzy swoich płyt na całym świecie. Czterokrotnie została także laureatką nagrody Grammy. Na początku lat 90. zdiagnozowano u niej raka piersi. W 2017 roku doszło do nawrotu choroby oraz przerzutów. W poniedziałek o śmierci Newton-John poinformował jej mąż. Miała 73 lata.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Aaron Ramsey w przeszłości grał między innymi w Arsenalu i Juventusie. Jego przygoda we włoskim klubie nie należała do najlepszych. W styczniu tego roku trafił na półroczne wypożyczenie do Glasgow Rangers, a latem definitywnie przeniósł się do Nicei. Ramsey jest także reprezentantem Walii. W narodowych barwach wystąpił w 74 meczach, strzelając 20 goli.