Na galach FAME MMA biją się głównie internetowi celebryci, ale to nie znaczy, że niektóre walki nie mają sportowego zabarwienia. I właśnie takim starciem był pojedynek Pawła "Popka" Mikołajuwa z Normanem Parke. "Popek" zyskał popularność, dzięki muzyce, ale jego drugą pasją są sporty walki. Pierwszą walkę w MMA - w Cage Rage - stoczył już w 2008 roku. Przed sobotnim starciem miał bilans 4-4. Z kolei Norman Parke to postać, której nie trzeba przedstawiać fanom sportów walki. W końcu zanotował 28 zwycięstw (i siedem porażek). Walczył w UFC i KSW, a od kilku miesięcy zarabia na galach freakowych. Dzięki doświadczeniu Irlandczyk był faworytem, choć "Popek" ważył niemal czterdzieści kilogramów więcej.
Problem w tym, że walka nie odpowiedziała nam na pytanie: kto faktycznie jest lepszy. "Popek" dobrze zaczął i starał się wywierać presję, ale po 37 sekundach raper zasygnalizował sędziemu, że nie jest w stanie kontynuować pojedynku. - Ałaaa! Kurw..! Ała!! - krzyczał "Popek".
Po jednym z ciosów odezwała mu się kontuzja prawej ręki. I najciekawsza walka gali FAME MMA 13 nie przyniosła emocji kibicom. Norman Parke wygrał, ale pewnie nawet on nie jest zadowolony, bo nie zdążył nic pokazać.
- Jestem wściekły, bo chciałem się z nim sprawdzić. Dam mu rewanż, bo go lubię - stwierdził Irlandczyk. - Wyleczę się i go wyjaśnię - odpowiedział "Popek".
Wow! Co to była za petarda! Piotr Szeliga potężnym sierpem znokautował Gabriela Al-Suwiego "Araba" podczas gali FAME MMA 13.
- Jak coś robisz szczerze, prosto z serca, to opaczność nad tobą czuwa. (...) Będę zapier... żeby osiągnąć swój cel, żeby zostać mistrzem wagi ciężkiej FAME - powiedział Szeliga. I dodał: - Chciałbym się zmierzyć z Popkiem. Albo mogę się bić z Normanem Parkiem w klatce rzymskiej na gołe pięści.
Najpierw masa, potem rzeźba - pół żartem można powiedzieć, że tak wyglądał plan Fame MMA na podbój świata sportów walki. I wygląda na to, że się powiódł, bo choć z początku środowisko krytykowało walki tzw. patocelebrytów, to dziś coraz bardziej znani zawodnicy MMA pukają do drzwi czołowej "freakowej" federacji na świecie. Więcej o transformacji FAME przeczytacie TUTAJ.