Nietypowa karta w FIFA 22. Zawodnik Valencii został uwieczniony z... mikrofonem!

W FIFA 22 pojawiły się kolejne wyzwania w ramach cyklu Showdown. Tym samym gracze mogą zdobyć karty Sergio Canalesa i Gabriela Paulisty. Oko przykuwa zwłaszcza ta tego drugiego.

Pojawiła się kolejna okazja dla graczy FIFY 22, aby wyrobić sobie kilka kart Showdown. Tym razem wszystko towarzyszy spotkaniu Betisu z Valencią, który zostanie rozegrany w następną sobotę. Obie drużyny zawalczą o Puchar Króla. Z tej racji istnieje możliwość zrobienia w SBC kart Sergio Canalesa i Gabriela Paulisty. Ta Brazylijczyka jest bardzo ciekawym okazem, nie tylko ze względu na dobre statystyki. Stoper został bowiem uwieczniony z...mikrofonem!

Zobacz wideo Historia serii FIFA - od Świerczewskiego do Mbappe

Istnie "śpiewająca" karta Gabriela z Valencii w FIFA 22

Dla przypomnienia - karty z cyklu Showdown cechuje możliwość ulepszenia w zależności od rezultatu spotkania, którego dotyczą. W przypadku zwycięstwa klubu danego zawodnika, jego ocena zostanie zwiększona o dwa punkty. Remis to dodatkowy jeden punkt, zaś porażka pozostawi kartę bez zmian. 

Temu też zazwyczaj wyrobienie jednego z piłkarzy kłóci się z wykonywaniem zadania na drugiego, choć czasem znajdują się i tacy koneserzy, którzy postanawiają dać szansę obu stronom. W końcu w przypadku podziału punktów obu zawodników zostanie ulepszonych.

Więcej treści gamingowych na Gazeta.pl.

Canales i Paulista są ocenieni na 89 punktów, a koszt SBC o nich jest bardzo podobny - wynosi od 135 do 150 tysięcy monet. Czysto na papierze wyglądają bardzo dobrze, choć to statystyki Hiszpana nieco wybijają się ponad parametry Brazylijczyka. Mimo to wielu graczy zrobi kartę Paulisty ze względu na unikalne zdjęcie, jakie na niej umieszczono.

Stoper Valencii bowiem został na niej uwieczniony z mikrofonem. To moment, kiedy najprawdopodobniej przemawiał do kibiców klubu po jednym ze spotkań. Różne przypadki zdarzały się już w trybie FIFA Ultimate Team na przestrzeni lat, ale czegoś takiego jeszcze nie było.

Warto jednak przypomnieć chociażby osobę Christiana Gausetha, który umyślnie dbał o to, aby jego karty w FIFIE były naprawdę wyjątkowe. Norweg zakończył swoją karierę w grudniu minionego roku, ale gracze FUT-a na pewno na długo zapamiętają jego twarz.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.