Rockstar Games zapowiedziało wprowadzenie do Grand Theft Auto 5 subskrypcji GTA+, która będzie się wiązała z pewnymi benefitami dla jej abonamentów. Będzie ona dostępna tylko dla PS5 oraz Xbox'a Series X. Wiąże się to z wypuszczeniem piątej części na konsole nowej generacji, co miało miejsce 15 marca.
Co daje GTA+?
Subskrybenci GTA+ mogą liczyć na bonusy, które pozwolą im rozwijać własne konta znacznie szybciej niż pospolitym graczom. Przede wszystkim otrzymają dodatkowe środki i punkty RP przy różnych okazjach, ale ze wszystkim wiążą się również unikalne elementy estetyczne. Lista korzyści przewidzianych za pierwszy miesiąc subskrypcji prezentuje się następująco:
500 000 GTA$ automatycznie przekazane na rachunek w banku Maze.
Principe Deveste Eight — wraz z bezpłatym ulepszeniem Hao’s Special Works, zanim zostanie ono udostępnione do zakupu — plus oznaczenia CMYK z usterką i Pomarańczowa faza.
Warsztat tuningowy umiejscowiony w La Mesa, który otwiera dostęp do różnych możliwości rozgrywki z Los Santos Tuners. Dotychczasowi właściciele warsztatów tuningowych będą mogli za darmo przenieść swój zakład do La Mesa.
Zniesiona opłata za członkostwo w klubie samochodowym LS. Dotychczasowi członkowie klubu samochodowego posiadający GTA+ otrzymają zamiast tego premię 50 000 GTA$.
Właściciele jachtów będą mogli za darmo ulepszyć swój jacht do superjachtu Aquarius.
Koszulka Gussét z żabą oraz koszykarska koszulka Broker Prolaps wraz z szortami zostaną automatycznie dodane do waszej garderoby.
Oznaczenie Kolaż dla Mammotha Avengera, HVY BWP, oraz TM-02 Khanjali.
Wybór darmowych farb i emblematów do warsztatu tuningowego.
3x GTA$ i RP za Serię wyścigów HSW.
2x więcej reputacji w klubie samochodowym za Serię wyścigów ulicznych.
Więcej treści gamingowych na Gazeta.pl.
Koszt abonamentu to 26,99 złotych miesięcznie. To dość nietypowy ruch ze strony Rockstar Games, które najwyraźniej, mówiąc kolokwialnie, chce wypompować z GTA V tyle ile jeszcze może, zanim cała społeczność zwróci oczy na szóstą część sagi. Swoją drogą internauci zareagowali na takowe posunięcie ze strony twórców bardzo negatywnie, wytykając im pazerność:
Czy możemy wrócić do czasów, kiedy w grach nie było mikropłatności, subskrypcji, przepustek i innych tego typu wydatków? Nie wierzę, jak chciwe są obecne realia.
Tak brzmi jeden z wielu krytycznych komentarzy pod wpisem ogłaszającym GTA+ na Twitterze. Graczom trudno się dziwić. Dopiero co zakupili tytuł na swoje konsole, a kilka dni po Rockstar wprowadza do systemu kolejne płatności.
