Nostalgiczna nuta w postaci piłkarskiego powrotu do przeszłości. Piłkarskie retro stroje już dostępne w FIFIE 22. Znajdzie się coś dla każdego, bowiem komplety należą nie tylko do klubów europejskich. Dodają one zarówno estetyki, ale też przypominają o znamienitych momentach danych zespołów. Które z koszulek są naszym zdaniem najładniejsze?
Zacznijmy od najbardziej egzotycznego przedstawiciela, bowiem od chilijskiego Universidad Catholica. Stroje nawiązują do okresu lat sześćdziesiątych. Prawdziwa gratka dla koneserów, ale raczej niewielu graczy wyda na nie 25 tysięcy monet. Do tego cechuje je rażąca prostota, ale to też jest bardzo typowe dla tamtego okresu w piłce nożnej.
Najstarszy ze wszystkich dodanych kompletów. Jego inspiracja sięga 1921 roku. Sympatyków portugalskiej piłki na pewno urzekną - kto wie, być może znajdą się chętni, by ubrać Cristiano Ronaldo ze składu właśnie w ten strój. Prosto, schludnie, lecz zarazem bez szału.
Kolejny smaczek dla fanów Portugalii. Stroje Benfici z 1961 roku z pewnością przypasują do niejednego z Portugalczyków, posiadających status ikony z Eusebio na czele. Koszulki mają oryginalny krój, ale ponownie wydaje się, że nie urzekną większego grona użytkowników. Za 25 tysięcy monet to trochę skromna propozycja.
Pozostajemy w latach sześćdziesiątych, ale zmieniamy kraj. Pora na Tottenham i jego stroje z sezonu 1960/1961, kiedy to klub zgarnął na swoje konto dublet. Klasyczny biały kolor oraz stary herb klubu, na którym kogut wygląda na swój sposób zabawnie. Poza tym mimo wszystko nic wyjątkowego.
Rozgrywki 1975/1976 to wyjątkowe wspomnienie dla klubu z Dortmundu. Wtedy to pierwszy raz udało mu się załapać do Bundesligi. EA Sports daje możliwość drobnego nawiązania do tamtego okresu, wprowadzając z tej racji specjalny strój. Ciekawe i nietypowe logo z pewnością nadaje jej status unikalnej.
Ikoniczne białe stroje od Adidasa. Stawiały przede wszystkim na prostotę. To symbol okresu przejściowego w erze Galacticos, na moment przed przyjściem do Madrytu Cristiano Ronaldo. Widząc te koszulki z 2007 roku, w oczach wizualizują się za to inne legendy z Raulem na czele.
Znów pora na przeskok w nieco wcześniejsze czasy, a mianowicie końcówkę lat sześćdziesiątych. Komplety Manchesteru City z tamtego okresu zupełnie różnią się od charakterystycznych, błękitnych barw, jakie są znane obecnie. EA dawało już możliwość sprawdzenia ich we wcześniejszych odsłonach FIFY. Teraz wracają i znów są dostępne dla zagorzałych fanów "The Citizens".
Więcej treści gamingowych na Gazeta.pl.
Na salony FIFY 22 wjechały również specjalne trykoty, jakie przygotowano na stulecie Interu. Grali w nich między innymi Zanetti, Vieira czy Crespo, a wszyscy są dostępni w grze. Mała retrospekcja odnośnie klubu z Mediolanu? Czemu by nie. Gustowne i unikatowe koszulki przypadną niejednemu graczowi do gustu.
Ponownie zaglądamy do Premier League. Liverpool i stroje z sezonu 1982-1983. Nosili je Kenny Dalglish czy Ian Rush. W FIFIE ten duet można w owych kompletach odtworzyć. Lata osiemdziesiąte fani "The Reds" zawsze wspominają z nostalgią. Po ich zakończeniu długo trwała posucha, którą przełamano dopiero pod komendą Jurgena Kloppa.
Pierwszą trójkę otwierają eleganccy jak zawsze Francuzi. PSG i propozycja z 1989 roku to mocny powrót do tradycji klubu, która budowała się na długo przed "erą szejków". Piłka w Paryżu choć nie odnosiła wtedy znaczących sukcesów, tak z pewnością miała w sobie wiele romantyzmu. Retro stroje mogą takową nutę przywrócić.
Drugi stopień podium przypadł w naszej opinii Leeds. Komplet z lat dziewięćdziesiątych z charakterystyczną białą różą Yorków na piersi prezentuje się po prostu ślicznie. Romboidalne kształty przełamują monotonie, jednocześnie nie odlatując zbyt bardzo od ziemi. Sympatyczna propozycja warta 25 tysięcy monet.
Werble, fanfary i ogłaszamy najlepszy naszym zdaniem strój z kolekcji retro w FIFIE 22. Miano to trafia do AC Milanu i trykotów z 1996 roku. Legendarne logo OPLA przywodzi na myśl całą galerię sław "Rossonerich". Okres przełomu obu wieków z pewnością był dla mediolańczyków udany. Na czele drużyny stali Maldini, Baresi czy Baggio. Stroje wyjątkowo nieszablonowe, ale chyba przede wszystkim o to chodzi, przy tego typu skokach w przeszłość. By nabrać zupełnie nowej inspiracji z czegoś, co teoretycznie zostało kiedyś użyte.