Kultowa gra trafi na telefony. Mobilny gaming to przyszłość

Raport finansowy Activision Blizzard zdradza ciekawe fakty. Już wkrótce na urządzeniach mobilnych ma zagościć Warcraft.

Telefony o mocy obliczeniowej wielokrotnie wyższej niż komputer, który wyniósł Apollo 11 na Księżyc mamy przy sobie cały czas. W przeciągu ostatnich lat gry mobilne stały się istną potęgą, którą dostrzegają najpotężniejsze podmioty rynku gier PC.

Gry mobilne to potęga

Gry mobilne są przyszłością gamingu oraz esportu. To nie teza, lecz stwierdzenie faktu. Bazując na raporcie Newzoo, tytuły przeznaczone na urządzenia przenośne stanowiły 52% całej wartości rynku gier w ubiegłym roku. Wychwalane komputery osobiste zostały ulokowane na końcu stawki, wypełniając lukę 20% pozostawioną przez konsole do gier i smartfony.

Nieco inaczej jest w przypadku esportu. Informacje udostępnione przez ESCharts jasno pokazują, że w rywalizacji na platformie gier dominują tytuły desktopowe – League of Legends oraz Counter-Strike. Jeszcze. W 2021 roku po raz pierwszy doszło do zmiany trendu w najlepszej trójce. Tę opuściła Dota 2 na rzecz bijącego rekordy popularności w Malezji, Indonezji czy na Filipinach Mobile Legends: Bang Bang. Tytuł oglądano łącznie przez niemal 400 milionów godzin przy szczytowej oglądalności powyżej 3 milionów w jednym momencie. Tytuł pod względem popularności rozgrywek esportowych odnotował wzrost o 250% rok do roku.

Warcraft trafi na telefony komórkowe

To, co my dostrzegamy w ostatnich latach, wielkie przedsiębiorstwa z pokaźnym gronem analityków mogło przewidzieć o wiele wcześniej. Nie powinno zatem dziwić, że do trendu rosnącej popularności gier wideo dołączają najwięksi przedstawiciele rynku gier komputerowych.

Jak ujawnia raport finansowy Blizzard Entertainment za 4. kwartał 2021 roku, w nadchodzących miesiącach możemy spodziewać się premiery nowej gry z uniwersum Warcrafta, która trafi na urządzenia mobilne. Jest to część zapowiedzi szeroko zakrojonych działań, które mają wzbogacić doświadczenie graczy na co dzień spędzających czas przy World of Warcraft lub Hearthstone.

Nie macie telefonów komórkowych?

Osoby śledzące najważniejsze uniwersa stworzone przez Blizzard zapewne doskonale wiedzą, że przerzucenie Warcrafta na smartfony nie jest pierwszym krokiem studia w kierunku gier mobilnych. W 2014 roku na telefony trafił Hearthstone, lecz nie wzbudziło to wielkiego poruszenia – był to wszak udany port karcianki, która domyślnie pojawiła się na PC.

Mobilne podboje odbiły się Blizzardowi wizerunkową czkawką podczas ogłoszenia Diablo Immortal. Gra ma trafić wyłącznie na urządzenia mobilne jeszcze w 2022 roku. Ogłoszenie prac nad jej powstaniem obruszyło społeczność fanów Diablo, zwłaszcza tych obecnych obecnych na Blizzconie 2018 i oczekujących jakiejkolwiek informacji o czwartej odsłonie cyklu.

Więcej treści esportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Wówczas tłum nie zareagował entuzjastycznie. Buczenie na deweloperów i niema cisza były przerywane głośnymi wyrazami niezadowolenia, w tym także pytaniem, czy ogłoszenie mobilnej wersji Diablo jest poza sezonowym żartem na 1 kwietnia. Nastroje graczy zostały jednak uspokojone zaledwie rok później, gdy Blizzard zapowiedział prace nad czwartą odsłoną cyklu na komputery osobiste.

 

Diablo Immortal nie miało szansy się jeszcze obronić. Premiera gry była przesuwana, a na chwilę obecną trafi w ręce graczy w pierwszej połowie bieżącego roku, choć dokładna data nie jest znana. Być może pełne niezadowolenia zawody przerodzą się w okrzyki radości, jeśli produkcja okaże się niezwykle grywanym, wciągającym i udanym hitem. Przecież odpowiadając na pytanie Wyatta Chenga, każdy z nas posiada telefony komórkowe.

Więcej o:
Copyright © Agora SA