Grand Theft Auto to bezapelacyjnie jedna z najbardziej kultowych serii gier. Wcielamy się w różnych bohaterów, odgrywając ich rolę w otaczającym świecie i poznając przedstawioną przez twórców historię. Od premiery ostatniej odsłony GTA minęło przeszło osiem lat. Nic więc dziwnego, że fani z coraz większym zapałem wypatrują na horyzoncie wieści o kontynuacji ulubionego tytułu.
Take-Two opublikowało raport finansowy za rok 2020/2021. Oprócz świętowania rekordowego przychodu wynoszącego ponad 3 miliardy dolarów, przedstawiciele firmy podzielili się optymistycznym przekonaniem o regularnym wzroście wyników.
Więcej treści esportowych i gamingowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Wydawca w przeciągu trzech lat ma opublikować przeszło 60 nowych tytułów. Największy zysk ma pojawić się w roku rozliczeniowym 2023/2024. Analitycy podtrzymują, że w celu osiągnięcia oczekiwanego wzrostu, potrzebna jest prawdziwa bomba. Nie trzeba daleko szukać w katalogu produkcji Take-Two daleko, aby wpaść na pomysł, że może chodzić o GTA 6.
To nie byłby pierwszy przypadek, kiedy prognozy finansowe zwiastują nadejście produkcji ciężkiego kalibru. Ostatnim razem doszło do tego przed premierą GTA 5. W 2011 roku w ten sposób zasugerowano premierę GTA 5, a późniejsze obniżenie prognoz pokryło się idealnie z opóźnieniem premiery.
Kwestią domysłów pozostaje jeszcze uniwersum, w którym zagościmy za pośrednictwem GTA 6. W plotkach najczęściej wspomina się powrót do Vice City. Niestety, na pewne informacje jesteśmy zmuszeni poczekać do momentu, aż wydawca zabierze głos.