W 2021 roku pojawiło się wiele tytułów, które zawiodły oczekiwania swoich fanów. Jednak to producenci jednego z symulatorów piłkarskich zaliczyli klapę roku.
Oczywiście mowa tutaj o eFootball 2022. Wcześniej znaliśmy tę serię jako Pro Evolution Soccer lub PES, a za jej produkcję odpowiada japońskie Konami. Twórcy zdecydowali się przejść na tryb free to play, co początkowo spotkało się z dobrym odbiorem. Po czasie jednak okazało się, że do normalnej gry wszystkimi zespołami będzie trzeba dokupić specjalne rozszerzenie. Po premierze gra stała się jednak pośmiewiskiem. Zdeformowane twarze zawodników i inne liczne błędy całkowicie skompromitowały tę grę, a eFootball całkowicie nie przyjął się wśród stałych graczy i członków teamu PES. Nic dziwnego, że średnia ocen tej gry to 25%.
Na liście znalazła się również średnio udana, odświeżona edycja GTA: The Trilogy. Wydawało się, że przepis na sukces jest niezwykle prosty - nie zepsuć starych, dobrych części kultowej serii i odświeżyć tekstury, a także sterowanie, aby znowu przywrócić zabawę wiernym fanom serii. Okazało się, że nawet taki projekt można zepsuć. Rockstar, który raczej słynie z wypuszczania kolejnych hitów, tym razem wydał na świat bubla, który zawierał wiele bugów. To wykluczyło tę grę z grona udanych remasterów. Produkcja Rockstar (a tak właściwie to trzy) znalazła się na 11. miejscu wśród najgorzej ocenianych gier ze średnią ocen 53%.
Więcej treści esportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!