Na sygnale i R1SE Esport awansowały do kolejnego etapu zmagań, który wystartuje już wkrótce - tuż po ostatnich, otwartych kwalifikacjach do czwartego sezonu PEC.
Finałowy dzień drugich otwartych kwalifikacji do Polish Esport Cup przebiegał pod znakiem dwóch meczów. Jako pierwsze na transmisji mieliśmy okazję oglądać starcie drużyn znanych nam z poprzednich dni kwalifikacji, czyli "Na sygnale" oraz Opera GX Phantoms. Pierwsza z tych ekip wygrała na Mirage’u, a duży udział w tym miał "polo" - ten wykręcił wynik na poziomie 28/14.
Druga mapa padła łupem Opery GX, ale trzecie, jaką okazało się Vertigo, ponownie wpadła w ręce Na sygnale. Te rozgromiło rywali aż 16:4, przez co właśnie dostało się do kolejnego etapu. To nie było jednak jedyne starcie, jakie oglądaliśmy tego dnia. W drugim mieliśmy okazję oglądać Team OveRules oraz R1SE Esport. Pierwszą mapą tego spotkania był Nuke, wybrany przez Team OveRules, które zresztą wygrało tutaj 16:8.
Ostatecznie to R1SE Esport sięgnęło po zwycięstwo, ale pozostałe dwie mapy przebiegały bez większej historii. Teraz te ekipy mogą przygotowywać się już do zamkniętych kwalifikacji, w których będą walczyć o przejście dalej i walkę nie tylko o pieniężną pulę nagród, ale także o możliwość spotkania z legendami polskiej sceny oraz mentorami PEC: TaZ, NEO, Minise i Loord.
Scena Rainbow Six Siege w Polsce jest dość znana z tego, że często rywalizuje ze sobą nie tylko na serwerze, ale także poza nim - w drobnych sprzeczkach słownych. Tak też było tym razem. Wieczysta Esport ograła Słone Ziemniaczki, a WidaćPoMnie przegrało na NOC. W WPM grał m.in. Kitaj, który wykręcił statystyki na poziomie 2/11. "Drhejter" stwierdził, że to wręcz już jego "firmóweczka", bowiem zawodnik ma często zawodzić.
W innych spotkaniach R6S rywalizowały jeszcze Project AE, KiwkaEsport Club i NOC. Ostatnia z tych ekip przegrała po dogrywce i nie zagra dalej. W poniedziałek jednak będziemy mogli w grze oglądać KS Wieczystą Esport i Słone Ziemniaczki. Na pewno jest więc co oglądać!