Dzisiaj wielki finał pierwszej tury Polish Esport Cup 2020. Faworyt jest tylko jeden!

Czy Izako Boars zdoła wygrać cały turniej CS:GO? Niewątpliwie są jednym z głównych faworytów. Dzisiaj rozpoczął się wielki finał rywalizacji w pierwszej turze drugiego sezonu POLISH ESPORT CUP 2020.

Dzisiaj zobaczymy cztery najlepsze drużyny CS:GO, które zawalczą o tytuł mistrza i główną nagrodę tury, czyli 10 000 zł. Ekipy, które awansowały do ostatniej fazy finałowej zmierzą się ze sobą w dwóch półfinałach. Pierwszy pomiędzy ekipami IZAKO BOARS i TEAM GAMINATE rozpocznie się o godzinie 12:00, a drugi pomiędzy POMPA TEAM i FARMINGSIM20 o godz. 15:00. Wielki finał rozpocznie się o 18:00.

Zobacz wideo

Izako Boars w drodze do finału

Wczoraj o awans do półfinałów CS:GO walczyło osiem drużyn. W pierwszym meczu ekipa ANTYDPM musiała uznać wyższość znacznie bardziej doświadczonego i utytułowanego rywala, czyli IZAKO BOARS. Mecz zakończył się wynikiem 2:0 dla Dzików. Jednak spotkanie, wbrew temu co sugeruje wynik, nie należało do tych jednostronnych. Drużyna ANTYDPM postawiła silny opór i na obu mapach wygrała po dziesięć rund. W drugim meczu w szranki stanęli zawodnicy TEAM GAMINATE i LAST RITES, którzy zastąpili w ćwierćfinale ekipę KASZTANK1. Tu również widzieliśmy wyrównaną walkę, aczkolwiek i tym razem zwyciężył faworyt, czyli TEAM GAMINATE pokonując przeciwnika 2:0.

W trzecim meczu ćwierćfinałowym POMPA TEAM podejmowała ekipę TF YELLOW. Przeciwnicy postawili opór tylko na pierwszej mapie, przegrywając 12:16. Na drugiej dominowała już tylko POMPA TEAM, a mecz zakończył się wynikiem 16:2. W ostatnim ćwierćfinale to drużyna z zamkniętych kwalifikacji okazała się silniejsza. FARMINGSIM20 dość łatwo rozprawili się z przeciwnikiem EX-EXCELENCY 16:6 i 16:12, tym samym zajmując ostatnie miejsce w fazie półfinałowej.

W Valorant bez niespodzianki. NEEX i koledzy najlepsi!

Wczorajszy dzień był pełen emocji i niespodziewanych zwrotów akcji. Jakkolwiek w pierwszym meczu półfinałowym ekipa DAMBIS dość łatwo rozprawiła się z przeciwnikiem NAURA 2:0, zapewniając sobie miejsce w wielkim finale, tak drugi półfinał zasługiwał bezsprzecznie na miano przedwczesnego finału. Spotkały się w nim drużyny ENTROPIQ, czyli piąta drużyna Europy i niezwykle waleczny polski skład kryjący się pod nazwą MAJSTERSZTYK.

Ten mecz to był faktycznie majstersztyk w ich wykonaniu. Po przegranej pierwszej mapie zawodnicy odpowiedzieli wygraną na drugiej. Walka toczyła się o każdy centymetr mapy, a prowadzenie przechodziło raz na jedną, raz na druga stronę. Mecz nie został rozstrzygnięty w podstawowym czasie, a o wygranej na drugiej mapie zadecydowała dogrywka, w której silniejsi okazali się zawodnicy MAJSTERSZTYK wygrywając 15:13. O awansie do finału miała zadecydować trzecia mapa. Podczas tego starcia również obie ekipy szły łeb w łeb. Finalnie to ekipa MAJSTERSZTYK miała dwie rundy finałowe, z których niestety nie skorzystała i to drużyna ENTROPIQ doprowadziła do dogrywek. Tak jak mówi stare sportowe porzekadło: niewykorzystane sytuacje się mszczą – tak było i tym razem. Dogrywka przebiegła pod dyktando zespołu Sebatiana "NEEXA" Treli i to Entropiq, wygrywając ostatnią mapę 14:12, zapewniło sobie miejsce w wielkim finale.

Sam finał przyniósł widzom trochę mniej emocji niż półfinał. ENTROPIQ w bardzo łatwy sposób rozgromiło ekipę DAAMBIS, wygrywając w dwóch mapach 13:5 i 13:3. To pozwoliło im zyskać miano mistrza pierwszej tury POLISH ESPORT CUP 2020 Sezon 2. Jeszcze długo będzie się mówić o drugim półfinale z udziałem Entropiq i Majstersztyk. Andrzej "Śledziu" Śledź komentujący finałowe rozgrywki pozwolił sobie nazwać to spotkanie najpiękniejszym meczem w dotychczasowej historii Valorant. Oby podobnych emocji dostarczyły dzisiejsze finały turnieju Counter Strike'a.

Tekst przygotowany przy współpracy ze współorganizatorem Actina Pact.

Masz ciekawy temat związany z esportem? Wiesz o czymś, co warto nagłośnić? Chcesz zwrócić uwagę na jakiś problem? Napisz do nas: sport.kontakt@agora.pl.

Więcej o: