Różalski o Fame MMA: Gratuluję odwagi. Ludzie dokładają panikę i baśnie

Marcin Różalski opublikował na swoim Facebooku post, w którym pochwalił organizatorów Fame MMA. Zawodnik mieszanych sztuk walki zwrócił uwagę na elementy organizacyjne oraz bezpieczeństwo, jakie zapewniono podczas realizacji gali.

Szósta edycja polskiego Fame MMA odbyła się 21 marca, a wydarzeniu towarzyszyła fala krytyki. Spowodowane to było organizacją gali w trakcie pandemii . Ludzie zastanawiali się, jak to możliwe, że gala odbyła się w momencie, gdy odwołano wszelkie inne wydarzenia sportowe w kraju i na świecie. Zdaniem Marcina Różalskiego, organizatorzy zadbali jednak o wszelkie środki ostrożności.

"Zachowane zostały wszelkie zasady bezpieczeństwa, BHP, czystości, sterylności, które pozwoliły na to, aby wydarzenie się odbyło. To pokazuje, że dla chcącego można prawie wszystko, tylko trzeba podejść do sprawy na milion procent. Mieć wsparcie, ogólna współpraca, trochę kompromisu i po dwóch tygodniach kwarantanny oraz odwołaniu mnóstwa wydarzeń sportowych, Fame ze swoimi towarzyszami potrafili to zrobić i za to wielki ukłon" - pisze na swoim koncie Facebooku Marcin Różalski

Fame MMA odbyło się tak jak planowano i u nikogo nie wykryto koronawirusa

Głównym problemem organizacji gali była obawa przed rozprzestrzenieniem się koronawirusa, przez kontakt między zawodnikami startującymi w klatce. Po prawie dwóch tygodniach od gali u nikogo nie stwierdzono obecności wirusa, natomiast Marcin Różalski, który brał udział w profesjonalnych galach MMA, stwierdził, że zadbano przy tym o wszelkie środki ostrożności a ludzie są przewrażliwieni. W swoim tekście 41-latek zwraca uwagę także na aspekty finansowe, dlatego na koniec pogratulował zawodnikom znalezienia pracodawcy, który w tym trudnym okresie znalazł wyjście na realizację swojego planu. 

"Słowa o brawurze, że ktoś mógł zachorować, bo większe ryzyko, bo się biją, bo krew, pot i ślina. Widać dwa dni po wydarzeniu, że wszyscy są zdrowi, a w tym samym czasie dużo ludzi chodzi do marketów, kościoła, zakładów pracy czy jeździ autobusami" - czytamy w tekście Marcina Różalskiego. - Ludzie chorują, ludzie umierają i jest to smutne i przykre, ale ile ludzie dokładają do tego fantazji, paniki i baśni to drugie.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.