Byli na niego wściekli, teraz mu dziękują. "Ocalił USA i świat sportu. Naprawdę to zrobił"

- On ocalił Amerykę. Być może nawet cały świat sportu - tak "New York Daily News" pisze o Rudym Gobercie, a więc pierwszym koszykarzu NBA, który zakaził się koronawirusem.

Najpierw była konferencja prasowa, a w jej trakcie kpiny, bo Rudy Gobert celowo dotykał każdy mikrofon i dyktafony należące do dziennikarzy. - To zachowanie będzie ciągnęło się za tobą do końca kariery, bez względu na to, co zrobisz na parkiecie - pisali oburzeni internauci, którzy dwa dni później dowiedzieli się, że francuski koszykarz miał pozytywny wynik testu na koronawirusa. NBA przestało grać.

Gobert: Zachowałem się nieodpowiedzialnie

Gobert, a więc sportowy pacjent zero w USA, od trzech dni już jest zdrowy, ale słono zapłacił za swoje lekceważące zachowanie. Nie tylko zdrowiem, bo postanowił też przekazać pół miliona dolarów na walkę z gospodarczymi następstwami pandemii.

Zobacz wideo

- Pierwszą rzeczą, którą chcę zrobić, jest publiczne przeproszenie osób narażonych przeze mnie na niebezpieczeństwo. Nie wiedziałem wtedy, że jestem zakażony. Zachowałem się nieodpowiedzialnie. Niech moja historia będzie przestrogą, żeby każdy potraktował tę sytuację poważnie - tłumaczył się Gobert.

W USA już nie wyszydzają Goberta

Ale dziś w Stanach Zjednoczonych już z Francuza nie szydzą. Wręcz przeciwnie - doceniają. - Rudy Gobert ocalił Amerykę. Być może nawet cały świat sportu - pisze "New York Daily News". - To bohater z przypadku, ale jednak bohater, bo zmusił Amerykę do zrobienia sobie przerwy i uświadomienia sobie, czym jest koronawirus. Trzeba powiedzieć uczciwie: Gobert nas uratował. On naprawdę to zrobił - dodaje "Toronto Star".

Więcej o: