Igrzyskami będzie rządził doping? Zawodnicy boją się problemów z kontrolami

Sportowcy boją się, że igrzyska w Tokio mogą zostać zdominowane przez doping. Według wypowiedzi cytowanych przez brytyjski dziennik "The Sun" zawodnicy mają wątpliwości, czy w dobie zagrożenia koronawirusem kontrole będą odpowiednio częste i dokładne.

Brytyjscy sportowcy mają obawy w sprawie kontroli antydopingowych w obliczu epidemii koronawirusa. Jak przytacza dziennik "The Sun", tamtejsza agencja antydopingowa UKAD ograniczyła sprawdzanie sportowców w związku z kwarantannami i zachowywaniem wzmożonych standardów bezpieczeństwa oraz ochrony zdrowia. 

Zobacz wideo Koronawirus zatrzymał świat sportu. Jakie wydarzenia odwołano? Zobacz wideo:

"Naszym priorytetem w obecnej sytuacji jest zdrowie i bezpieczeństwo zawodników, członków agencji i kontrolerów" - zaznacza organizacja. Według sportowców takie oświadczenie wcale nie pomoże w walce z dopingiem w czasie kryzysu. Ma wzrosnąć stosowanie sterydów, a zastosowanie ostrożności przy kontrolach może zmniejszyć ich skuteczność. 

"Problemem igrzysk nie będzie już tylko ryzykowanie zdrowia zawodników w związku z wirusem. Teraz dojdzie do tego problem dopingu. To wszystko tylko wspomaga fakt, że już niedługo izolacja będzie dotyczyła większości osób w Wielkiej Brytanii" - mówi cytowany przez "The Sun" długodystansowy biegacz Jo Pavey. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.