Kilka dni temu "Przegląd Sportowy" informował, że Albańczyka uważnie obserwuje Legia. Mistrzowie Polski szukają następcy dla odchodzącego Nemanji Nikolicia , a również Aleksandar Prijović przyciągnął zainteresowanie innych klubów.
"Pro Sport" twierdzi, że Llullaku znalazł się również na celowniku Lecha, który może mu zaoferować pensję na poziomie 30 tys. euro miesięcznie. To 10 razy więcej, niż zarabiają niektórzy piłkarze w Gaz Metanie. Llullaku ma kontrakt ważny jeszcze przez sześć miesięcy, więc latem będzie do pozyskania za darmo.
Llullaku znakomicie radzi sobie w tym sezonie ligi rumuńskiej. Strzelił już 16 goli (w 19 meczach) i jest zdecydowanym liderem klasyfikacji strzelców. 28-latek jest przede wszystkim napastnikiem, ale może grać również na skrzydłach. Co ważne, ma również włoski paszport, dzięki czemu nie blokowałby miejsca dla piłkarza spoza Unii Europejskiej.
Najdroższy piłkarz na świecie nie wierzy, że Lewandowski zarabia jeszcze więcej od niego