Olsztynianki tak jak zawsze słabo rozpoczęły mecz. Dopiero w siódmej minucie, po rzucie Natalii Żukowskiej, doprowadziły do remisu po 9. Końcówka należała już jednak do olsztynianek, które wygrały kwartę 17:13. W drugiej odsłonie obydwa zespoły prezentowały wyrównany poziom, ale do przerwy KKS prowadził 39:30.
Podopieczne Tomasza Sztąberskiego znakomicie rozpoczęły za to drugą połowę. Gospodynie zdobyły 13 punktów bez odpowiedzi przeciwniczek. Na dziesięć minut przed końcem meczu KKS prowadził 59:39 i było wiadomo, że tylko kataklizm może sprawić, że olsztynianki nie wygrają spotkania.
Ostatnia odsłona była równie dobra w wykonaniu gospodyń. Wygrały ją 22:11, a cały mecz 81:50.
- Naszym celem na ten sezon jest utrzymanie się w lidze. Aby to zrobić, musimy wygrywać wszystkie mecze na swoim parkiecie. Do realizacji celu potrzebujemy też kilka wygranych na wyjeździe. Mam nadzieję, że ta wygrana będzie początkiem dobrej passy - powiedziała po meczu Ksenia Zajączkowska, zawodniczka KKS-u.
- Wykorzystaliśmy osłabienia kadrowe drużyny z Sokołowa Podlaskiego - mówił po spotkaniu Tomasz Sztąberski, trener KKS-u. - Znowu wygraliśmy na własnym parkiecie i myślę, że wszystkie mecze w Olsztynie będą przebiegały według podobnego scenariusza. Na wyjazdach gra się nam trochę gorzej. Ponadto KKS jako drużyna nie lubi grać w środku tygodnia i chyba nic już z tym nie zrobimy. Pamiętajmy, że znaczna część drużyny ma na głowie nie tylko koszykówkę, ale i szkołę. Wiele dziewczyn w związku z meczami w tygodniu ma trochę zaległości i bardzo się tym przejmują.
Następny mecz KKS Olsztyn zagra 5 listopada na własnym parkiecie z Liderem Pruszków.
KKS: Joanna Markiewicz 14, Natalia Żukowska 11, Ksenia Zajączkowska 21, Aneta Burandt 12, Jolanta Wichłacz 15, Justyna Michalak 2, Aleksandra Mońko 4, Adrianna Kalinowska 2, Dagmara Czaplińska i Kamila Żukowska
Sokołów: Gabriela Świętochowska 6, Magdalena Szkop 4, Patrycja Jastrzębska 8, Katarzyna Szymańska 15, Aleksandra Iwaniuk 4, Karolina Zieniewska 4, Magdalena Pingwara 2, Klaudia Teluk 2, Marta Tomczuk 5 i Weronika Jaworska 0
Tabela I ligi