Dziewięć bloków i sześć asów. Asseco Resovia w liczbach [STATYSTYKI]

Asseco Resovia górowała nad Espadonem Szczecin w czysto siatkarskich elementach, ale wicemistrzowie Polski znowu popełnili dużo, bo aż 25 błędów własnych.

Siatkarze Asseco Resovii w czwartek nie dali żadnych szans beniaminkowi ze Szczecina i w trzech setach rozstrzygnęli spotkanie na swoją korzyść. Przewagę podopiecznych Andrzeja Kowala oddają także pomeczowe statystyki. Rzeszowianie byli lepsi od Espadonu we wszystkich elementach siatkarskiego rzemiosła. W bloku było 9:6 na korzyść wicemistrzów Polski. Na zagrywce Thibault Rossard i spółka punktowali za to sześciokrotnie - gospodarze w tym elemencie zdobyli tylko trzy "oczka". Największa przewaga siatkarzy z Rzeszowa była jednak widoczna w grze w ataku, gdzie goście punktowali 41-krotnie, przy 29 skutecznych zbiciach zawodników Espadonu. Jedyne co można zarzucić rzeszowianom to znowu duża liczba błędów własnych. W trzech setach pomylili się oni aż 25-krotnie, z czego 16 pomyłek to zepsute zagrywki. W tym elemencie wicemistrzowie Polski zapunktowali jednak sześć razy.

Oprócz MVP Fabiana Drzyzgi, na indywidualne wyróżnienie zasłużył z pewnością także Rossard, który znowu rozegrał bardzo dobre spotkanie na pozycji atakującego. Francuz tylko w pierwszym secie punktował dziewięciokrotnie, łącznie zdobywając dla swojej drużyny 15 "oczek". Atakował na 67 procentowej skuteczności. W coraz lepszej dyspozycji jest także Piotr Nowakowski. "Piter" poprzedni sezon miał stracony ze względu na kontuzje, ale teraz znowu zaczyna atakować na pułapie niedostępnym dla innych środkowych. W czwartek w Szczecinie Nowakowski zbijał piłkę dziewięć razy. Ośmiokrotnie przekuł to w zdobycz punktową. Środkowy Asseco Resovii dołożył do tego jeszcze jeden blok na rywalach oraz punkt zdobyty bezpośrednio z zagrywki. Drobne kłopoty mieli za to obaj przyjmujący rzeszowskiej drużyny.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.