Debiutancka trema opadła. Espadon podejmuje wicemistrza Polski

W piątek Espadon Szczecin przegrał na inaugurację Plus Ligi z mistrzem Polski ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 0:3. W czwartek o godz. 18.00 zagra we własnej hali z wicemistrzem - Asseco Resovią Rzeszów.

Podopieczni Milana Simojlovicia nie mogli wyobrazić sobie trudniejszych rywali na początek zmagań w Plus Lidze. Atutem jest jednak gra przed własną publicznością. Beniaminek pierwsze cztery spotkania rozegra w Azoty Arenie.

- Wierzę, że z tych czterech meczów wygramy jeden, a może nawet dwa - mówi rozgrywający Espadonu Michal Sladecek.

Przyjeżdżają gwiazdy

Czy kibice na premierowe zwycięstwo doczekają się już w czwartek? O to będzie bardzo trudno. Do Szczecina przyjedzie naszpikowana gwiazdami Asseco Resovia. Zespół z Podkarpacia to nie tylko wicemistrz kraju, ale także czwarta drużyna tegorocznej Ligi Mistrzów (rok temu byli doszli do finału, który przegrali).

W zespole Andrzeja Kowala grają między innymi reprezentanci Polski: Piotr Nowakowski, Fabian Drzyzga i Marcin Możdżonek, brązowy medalista mistrzostw Świata Jochen Schops z Niemiec czy Kanadyjczyk Gavin Schmitt. Ten ostatni jest rekordzistą świata, jeśli chodzi o liczbę zdobytych punktów podczas jednego meczu (58 w koreańskim Samsung Bluefangs).

Trzeci set napawa optymizmem

Espadon w swoim plusligowym debiucie dostał solidną lekcję siatkówki od mistrzów Polski z Kędzierzyna. Szczecinianie w pierwszych dwóch setach tylko statystowali, ale w trzecim opanowali tremę i pokazali, że wcale nie muszą być chłopcami do bicia. Napsuli faworytom sporo krwi i przegrali ostatnią partię tylko do 22.

- Przed nami kolejny niełatwy rywal, ale myślę, że zagramy znacznie lepszą siatkówkę. Taką jak w trzecim secie z ZAKSĄ - mówi środkowy Bartosz Cedzyński. - Mam nadzieję, że nie będzie już takich wyników, że przegrywamy partię do 11. Miałem obawę czy w ogóle przekroczymy 10 punktów. Nie może tak być.

- Nasz optymizm budujemy na dobrym trzecim secie. Jestem zdania, że z każdym rywalem można powalczyć - wtóruje mu Sladecek.

Liczą na fanów

W czwartkowym meczu siatkarzom Espadonu pomoże nie tylko doświadczenie zebrane w debiucie z ZAKSĄ, ale także publiczność. Kibice dopisali w miniony piątek (ponad 3 tysiące) i zapewne licznie pojawią się też na spotkaniu z Resovią.

- Nigdy wcześniej nie było mi dane grać w meczu z taką atmosferą i mam wielką nadzieję, że teraz stanie się to już codziennością - mówi atakujący Bartłomiej Kluth. - W Plus Lidze czeka nas jeszcze wiele spotkań z taką otoczką i głęboko wierzę, że w każdym z nich będziemy sobie radzić coraz lepiej.

Początek meczu Espadon - Resovia w czwartek o godz. 18.00 w Azoty Arenie. Bilety można kupić już od 10 zł.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.