Kto będzie patronem stadionu? Kontrowersje wokół Polonii

Rosną kontrowersje wokół nadania nazwy stadionowi Polonii przy ul. Sportowej. Po tym, jak radni nie uchwalili przywrócenia nazwy im. marszałka Józefa Piłsudskiego, pojawiły się głosy, że patronem powinien być sportowiec.

- Wyszedł z tego pasztet - tak sytuację komentuje radny Tomasz Puławski (SLD). Na sesji rady miasta rajcy mieli przegłosować przywrócenie patrona z 1935. Józef Piłsudski został nim kilka tygodni po swojej śmierci. Choć formalnie nazwy nigdy nie zmieniono, to przedwojennych dokumentów nie udało się znaleźć ani w ratuszu, ani w Archiwum Państwowym. Nowa uchwała zostałaby pewnie przegłosowana jednogłośnie, ale pojawiły się wątpliwości formalne.

Stowarzyszenie Pomagamy Polonii proponowało nazwę Stadion Polonii Bydgoszcz im. marszałka Józefa Piłsudskiego. Propozycja ratusza to Stadion Miejski z tym samym patronem. Radni na komisji wypowiedzieli się na temat pierwszej propozycji, na sesji miała być głosowana druga. Powstało zamieszanie, więc ustalono, że radni do sprawy wrócą na kolejnej sesji.

Kiedy bydgoszczanie usłyszeli, że patronem ma zostać niezwiązany z miastem Piłsudski, wielu zaczęło się zastanawiać, czy to dobry pomysł. - Też spotykam się z tymi głosami. Nie jestem zamknięty na żadną propozycję. Chciałbym, żeby ostateczna decyzja odbyła się w ramach konsensusu - mówi radny Paweł Bokiej (PiS). Jego zdaniem, zanim radni znów zajmą się tematem, niezbędne są rozmowy. - Sam skontaktuję się z kibicami, by na komisji sportu mając pełen obraz przedyskutować sprawę. Rozumiem argumenty obu stron - mówi.

- Gdybyśmy dziś mieli wymyślać patrona, to pewnie Piłsudski by nie padł. Ale tutaj argumentem jest przywrócenie nazwy - tłumaczy Tomasz Puławski. - Wybiegając w przyszłość i modernizację, w którą wierzę, można pomyśleć nad nowym otwarciem. Ale wtedy możemy utknąć w dyskusji. Przypominam, że w Polsce mamy stadiony Alfreda Smoczyka, Edwarda Jancarza, Mariana Rose itd. - wymienia.

Wątpliwości nie ma Sławomir Wojciechowski, popularyzator przedwojennej historii bydgoskiej Polonii. - Piłsudski to ikona czasów, gdy Polonia powstawała. Założyciele klubu mieli podobne ideały - w międzywojniu ważna była repolonizacja poprzez sport. Uszanujmy decyzję z tamtych czasów - mówi.

W internetowych dyskusjach, jako kontrkandydatura dla Piłsudskiego, najczęściej pojawia się nazwisko Mieczysława Połukarda. - On jest już patronem mini toru i ulicy. Ktoś może zapytać, dlaczego nie Norkowski? Król strzelców, olimpijczyk, w plebiscytach wyprzedzał Połukarda. Młode pokolenie może zapytać, dlaczego nie Tomasz Gollob? Liczba kontrkandydatów rośnie - zastanawia się Wojciechowski.

Na razie zdania nie zmieniają też kibice. - Ta dyskusja jest bezprzedmiotowa, bo chcemy przywrócić nazwę, a nie ją nadać - tłumaczy Piotr Hetzig ze Stowarzyszenia Pomagamy Polonii.

- Oczywiście, że można dyskutować i ktoś może zgłosić różne nazwiska. Ale nam zależy na powrocie do tradycji. Ta cała dyskusja jest dla nas przykra. O stadionie i przyszłości klubu mówi niewielu, a o patronie wypowiadają się różne osoby, których na meczach przy Sportowej nie widać.

Politycy chcą raz jeszcze przedyskutować sprawę. - Ale chyba nikt nie przypuszczał, że wytworzy się klimat nieporozumienia. Ponownie powinni wypowiedzieć się kibice - mówi Puławski.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.