Spotkanie rozegrane zostało awansem (odbyło się w czwartek 22 września), bo pierwotnie oba zespoły miały się zmierzyć dopiero w weekend. Tymczasem gospodynie, które do meczu z Czwórką wygrywały wszystko co było do wygrania, tym razem musiały zadowolić się remisem. Z kolei dla radomianek to już drugi remis w tym sezonie. Generalnie po czterech kolejkach LKS Goczałkowice i Sportowa Czwórka pozostają niepokonanymi drużynami grupy południowej zaplecza ekstraklasy.
- To był typowy mecz walki. Swoje szanse miały gospodynie, ale i my potrafiliśmy groźnie zaatakować. Brakowało skuteczności. Uważam, że ten mecz zakończył się sprawiedliwym remisem - skomentował Wojciech Pawłowski, trener Czwórki.
Kolejny pojedynek radomskie futbolistki rozegrają przed własną publicznością. W sobotę 1 października Czwórka podejmie Resovię Rzeszów. Mecz odbędzie się na boisku ze sztuczną nawierzchnią MOSiR -u przy ul. Narutowicza. Początek o godz. 11.
LKS Goczałkowice Zdrój - Sportowa Czwórka Radom 0:0.
Czwórka: Snopczyńska - Stefańska, Dobrowolska, Mućka, Marcinkowska, Chrzanowska (26.Wicik), Zielińska, Pieniący (70. M. Okrój), Szydło, Gołębiowska, Płóciennik.