Ruch Chorzów - Lech Poznań. Gospodarze zagrają osłabieni, kontuzja kluczowego zawodnika

Najbardziej doświadczony piłkarz Ruchu Chorzów, 39-letni już Łukasz Surma ma kontuzję i raczej nie wystąpi w środowym meczu z Lechem Poznań w 1/8 finału Pucharu Polski. Niezdolny do gry jest też podstawowy obrońca, Michał Koj.

Jak informuje serwis slask.sport.pl , Michał Koj od niedzieli jest w szpitalu. Trafił tam dwa dni po przegranym przez "Niebieskich" meczu z Bruk-Betem Nieciecza (0:1) w ekstraklasie. "Po końcowym gwizdku, jak i na drugi dzień, defensor niebieskich nie zgłaszał żadnych problemów zdrowotnych. W sobotę normalnie wziął udział w rozruchu, a także oglądał poczynania swoich kolegów, którzy rozgrywali mecz w zespole rezerw. Zawodnik poczuł się gorzej dopiero w niedzielę rano. 23-latek narzekał na silny ból głowy i nudności. Piłkarz trafił do jednego z rudzkich szpitali na obserwację. Istnieje podejrzenie wstrząśnienia mózgu" - czytamy w serwisie.

Nie wiadomo na razie, ile dni spędzi w szpitalu Michał Koj, ale jest wykluczone, by w środę wyszedł na boisko i zagrał przeciwko Lechowi Poznań. 23-latek jest podstawowym obrońcą Ruchu Chorzów, zagrał w tym sezonie we wszystkich meczach swojej drużyny i to od pierwszej do ostatniej minuty.

Żadnego spotkania w ekstraklasie nie opuścił też od lipca Łukasz Surma, kluczowy pomocnik w zespole Waldemara Fornalika. Wiadomo już jednak, że doświadczony gracz nie wystąpi w środowym meczu z Lechem Poznań. Wszystko z powodu kontuzji, która zmusiła Łukasza Surmę do zejścia z boiska już w 18. minucie spotkania z ekipą z Niecieczy. Chodzi o silne stłuczenie nogi i lekko skręcony staw skokowy. - Łukasz może trenować z zespołem, ale potrzebuje trochę odpoczynku od grania. Występ w środę nie byłby korzystny dla jego zdrowia - mówi w "Przeglądzie Sportowym" fizjoterapeuta Ruchu Włodzimierz Duś. Jego zdaniem Łukasz Surma będzie mógł zagrać dopiero w sobotę przeciwko Lechii Gdańsk.

Więcej o: