Kolejny silny rywal Rakowa. A czy będzie kolejne zwycięstwo?

Walcząc o awans do I ligi, Raków systematycznie buduje punktowy kapitał. Przed tygodniem pewnie pokonał Radomiaka Radom, a jeżeli w sobotę wygra w Niepołomicach z trzecią w tabeli Puszczą, będzie miał nad rywalami naprawdę sporą przewagę.

W II lidze stawką są trzy pierwsze miejsce dające bezpośredni awans. Po ośmiu kolejkach Raków jest wiceliderem, a do pierwszej Odry Opole traci dwa punkty. Trzecia jest Puszcza Niepołomice, z którą zmierzy się w sobotę na wyjeździe. Rywal na początku sezonu gra dobrze, ale na pewno nie tak, jak czerwono-niebiescy, którzy pięć meczów wygrali (cztery na swoim boisku i w Bełchatowie z GKS-em) i trzy zremisowali. W ośmiu kolejkach Raków wywalczył 18 punktów, 6 więcej od Puszczy, która po trzech zwycięstwach z rzędu ostatnio złapała zadyszkę. W kolejnych trzech zremisowała 0:0 w Stargardzie z Błękitnymi, u siebie 1:1 ze słabiutką Olimpią Zambrów, a w ostatniej kolejce, tracąc bramkę z rzutu karnego, przegrała w Kołobrzegu z Kotwicą 0:1. Drużyna z Niepołomic imponowała dotychczas grą w defensywie (tylko 4 stracone gole, najmniej w lidze), a nie zachwycała w ofensywie (7 bramek, mniej zdobyły tylko Olimpia Zambrów i ROW Rybnik). Dla porównania Raków goli strzelił aż 18, z czego jednak tylko 5 na wyjazdach, gdzie jednocześnie stracił 4 bramki. Generalnie wyjazdowy bilans częstochowian imponujący nie jest, o czym sami piłkarze dobrze wiedzą.

- Gdybyśmy dopilnowali prowadzeń i odnieśli dwa zwycięstwa więcej (w Elblągu i Tarnobrzegu przyp. red.), bylibyśmy teraz liderem - mówi dla czestochowa.sport.pl kontuzjowany obecnie pomocnik Rakowa Przemysław Mizgała. - Ale i tak nie mamy co narzekać. U siebie wygrywamy wszystko i strzelamy dużo bramek. Jeżeli na wyjazdach dołożymy do naszej gry trochę cwaniactwa, wyniki będą jeszcze lepsze.

Czy uda się już w Niepołomicach? Trener Marek Papszun mocno w to wierzy. Podkreśla, że liczy na zwycięstwo nad Puszczą, które da drużynie kolejne punkty przewagi nad rywalami. - Zdobywać jak najwięcej punktów i budować przewagę nad rywalami spoza pierwszej trójki, to nasze główne zadanie. To jest klucz, bo drużyny, które będą miały starty, będą musiały je odrabiać, a gonić jest zawsze trudniej. W drugiej rundzie chcielibyśmy kontrolować sytuację w tabeli. Taki mamy plan i na tym się skupiamy podkreśla Papszun, który dodaje jednocześnie, że gonienie lidera nie jest dla drużyny priorytetem.

Niewykluczone jednak, że wygrywając w Niepołomicach Raków Odrę doścignie. W 9. kolejce opolanie zmierzą się na wyjeździe z Siarką Tarnobrzeg i może w końcu przydarzy im się słabszy występ. Rywale będą mieli niewygodnego. Siarka w tym sezonie na własnym stadionie jeszcze nie przegrała. Remisując 1:1 odebrała punkty także Rakowowi.

W sobotnim meczu z Puszczą w Rakowie zadebiutuje prawdopodobne Peter Mazan. 26-letni pomocnik ze Słowacji był ostatnio na testach w Cracovii, ale trafił na Limanowskiego. W klubie liczą, że będzie jednym z liderów drużyny i z powodzeniem zastąpi Damiana Warchoła, który odszedł do Olimpii Grudziądz. Nie wystąpi natomiast wspomniany Przemysław Mizgała, podstawowy gracz Rakowa, który we wszystkich dotychczasowych meczach wychodził na boisko w podstawowym składzie.

Mecz w Puszcza Niepołomice - Raków Częstochowa w sobotę 16 września. Początek o godz. 17.00.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.