Kibice Widzewa wybierają się na derby z ŁKS. Mimo zakazu policji

O tym, że kibice Widzewa nie będą mogli na żywo zobaczyć derbów z ŁKS, wiadomo od dłuższego czasu. Fani klubu z al. Piłsudskiego nie zamierzają jednak godzić się na taką decyzję policji

Powód jest oczywisty: policja obawia się burd na nowym stadionie przy al. Unii. Funkcjonariusze nie chcą dopuścić do bijatyki, dlatego zdecydowano, że kibice Widzewa nie będą mogli wejść na obiekt. Klub wymyślił alternatywę: chce zorganizować imprezę w parku 3 maja, podczas którego będzie można obejrzeć mecz na dużym telebimie. To znakomity pomysł, ale część fanów nie zamierza z niego skorzystać. Na Facebooku powstało wydarzenie "NIE dla derbów bez kibiców Widzewa", w którym sympatycy Widzewa chcą jednak pójść większą grupą chociaż pod stadion ŁKS. "Fanatycy, kibole oraz zwykli kibice. Derby Łodzi to święto, w którym przez wymysły policji, urzędników czy działaczy ma nas w tym roku na nim zabraknąć. Przez czyjś głupi wymysł nie będzie nam prawdopodobnie dane wspierać naszej kochanej drużyny na wrogim i trudnym terenie. Po co budowane były stadiony za grube miliony skoro nie będzie nam dane być w sektorze gości, który pomimo jednej śmiesznej trybuny znajduje się przy al. Unii ? Oglądanie derbów w takim stylu to nie nasza bajka. To pójście na łatwiznę. My jesteśmy Widzew Łódź - Władcy Łodzi. Uda nam się dostać chociażby w okolice >>amfiteatru<< przy Kaliskim lub nie, ale pokażemy wszystkim, kto rządzi w Łodzi i udowodnimy, z której części Łodzi kibicom nie brakuje we krwii fanatyzmu. Bo to nie my musimy rzucać piro na murawe, żeby wyłapać zakazy. Kibice Widzewa SĄ ZAWSZE TAM, gdzie gra ich drużyna, a jeżeli ktoś rzuca nam kłody pod nogi i stara się nam w tym przeszkodzić to przynajmniej podejmujemy walkę!" - czytamy na stronie wydarzenia (pisownia oryginalna).

Zapowiada się więc, że policja będzie miała co robić 16 października, na kiedy zaplanowano mecz derbowy...

Więcej o:
Copyright © Agora SA