Karol Linetty (ex-Lech Poznań): To jest jak sen

- Jeszcze kilka miesięcy temu byłem w Polsce i marzyłem o wielkim klubie, w którym mógłbym się dalej rozwijać - przyznaje Karol Linetty, który tego lata przeszedł z Lecha Poznań do Sampdorii Genua i ma za sobą bardzo udany start w klubie z Serie A.

W ostatnich miesiącach sportowe życie Karola Linettego nabrało rozpędu. Jeszcze w czerwcu był z reprezentacją Polski na Euro 2016, ale nie zagrał we Francji nawet minuty. Wrócił do Lecha Poznań i został w lipcu sprzedany do Sampdorii Genua. Mimo że trafił do włoskiego klubu już w trakcie okresu przygotowawczego do nowego sezonu, to od razy wskoczył do podstawowej jedenastki drużyny, która ma za sobą całkiem udany początek sezonu. Sampdoria wygrała dwa z trzech meczów i zajmuje piąte miejsce w tabeli włoskiej ekstraklasy.

Polski pomocnik zagrał we wszystkich spotkaniach od pierwszej do ostatniej minuty, zaliczył też 90 minut w meczu Pucharu Włoch. Miejscowi dziennikarze podkreślają, że 21-latek sprowadzony z Lecha Poznań bardzo szybko zaaklimatyzował się w Genui i chwalą Karola Linettego. On sam też jest zadowolony z tego, co w półtora miesiąca osiągnął w Sampdorii.

- Jeszcze kilka miesięcy temu byłem w Polsce i marzyłem o wielkim klubie, w którym mógłbym się dalej rozwijać. Teraz nie tylko jestem w Serie A i to w tak wspaniałym klubie jak Sampdoria, ale na dodatek dobrze mi idzie. To jest jak sen - mówi reprezentant Polski, cytowany przez liczne media.

Karol Linetty podkreśla, że bardzo sobie chwali współpracę z trenerem genueńczyków Marco Giampaolo. - Świetnie się czuję. Nawet jeśli jest jeszcze bariera językowa miedzy nami, to jestem w stanie zrozumieć, czego ode mnie wymaga. Przekazy trenera są dość jasne - twierdzi.

Były lechita opowiada też, że jako chłopak chciał być jak Thierry Henry i Zinedine Zidane. - Teraz jednak moimi idolami są Andres Iniesta i Luka Modric - mówi.

Przeciwko Hiszpanowi miał już zresztą okazję zagrać w barwach Sampdorii. Było to w sierpniowym meczu towarzyskim przeciwko Barcelonie na Camp Nou. Katalończycy wygrali 3:2.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.